Aktywne Wpisy
agdybytak +358
Zderzenie z polskim NFZ. Lekarka rodzinna wysłała ojca na SOR w piątek, bo wykryła tętniaka aorty brzusznej. Był tak duży, że wyczuła go ręką... Na SORze czeka od 12:00 do 3:00 w nocy na karetkę która zawozi go do innego szpitala na oddział naczyniowy. 15 #!$%@? godzin z tętniakiem, na krześle. W międzyczasie chodził od pokoju do pokoju żeby zrobili mu badania.
Jak zawieźli go do szpitala, to kazali mu się w
Jak zawieźli go do szpitala, to kazali mu się w
marian-stefan +560
Jak to jest, że wiele osób ( w wieku do 25-30 lat) tutaj mieszka z rodzicami, pracują na pełen etat i im wypłata nie starcza do "pierwszego"?
Jeśli zarabiasz 2500 netto, to mieszkając u rodziców bez problemu możesz odłożysz sporo pieniędzy.
Biorąc pod uwagę, że:
1. 400 zł odpalasz rodzicom, za to, że mieszkasz u nich, aby ich odciążyć chociaż trochę (kto tak nie robi, to zwykły pasożyt).
2. Karta miejska na 3 miesiące 300 zł (więc miesięcznie wychodzi 100zł)
3. Do tego załóżmy, że robisz 1200 km miesięcznie twoje auto pali Ci 8/100 to wychodzi 500zł
4. Odkładasz 100 zł z wypłaty na emeryturę
5. Ubezpieczenie auta 100 zł miesięcznie.
6. Jak masz dziewczynę/narzeczoną to dolicz 200 zł na wyjście gdzieś z nią.
7. Wydajesz 100 zł miesięcznie na jakieś perfumy czy inne kosmetyki
Rachunek jest prosty: 2500-(400+100+500+100+100+200+100)=1000.
Zostaje Ci 1000 zł na jedzenie, a jeśli gotujesz dla siebie to bez problemu zamkniesz się w 300-400 zł miesięcznie na same żarcie.
Zostaje Ci 600 zł miesięcznie na oszczędnośći.
Jakim kurde cudem, ktoś nie potrafi się utrzymać za 2500 na rękę XDD Nie rozumiem takich ludzi
@TenJedynyBast: Widać, że sam nie pracujesz, niczego nie masz i sam żyjesz na garnuszku, bo nie wiesz jakie są realia. 2500 zł to były spoko zarobki 10 lat temu, teraz to gówno. Do wegetacji wystarczy, ale nie do życia. Nawet kosztów serwisowania auta nie wziąłeś pod uwagę. Chyba mama Ci robi zakupy, bo teraz u rzeźnika zostawiasz stówę. A wyniesiesz trochę mięsa na obiad i trochę
- nie chorujesz
- nie kupujesz nigdy ubrań/butów/kurtki zimowej
- nie wiem, za co kupiłeś samochód
- raz na jakiś czas musisz kupić komórkę, a co miesiąc płacisz abonament
- nie
Wystarczy, że musisz kupić cokolwiek - ciuchy, garnitur, pójsć do dentysty, #!$%@? się samochód - i koniec, nie masz kasy, musisz pożyczać. Nie mówię o jakichkolwiek wyjściach na koncerty, teatr gdzie bilet kosztuje więcej niż 50 zł, bo to niemożliwe. (dziś i tak nic się nie dzieje) Co najwyżej z kolegami na piwo w plenerku można się umówić.
Nie mam pojęcia
Komentarz usunięty przez autora
Swoje auto naprawiam często sam, wystarczy, że musisz wymienić ze dwa wahacze, sprężyny - same części to koszt 1000 zł. U mechanika musiałbym z 5 stów dopłacić za robotę. Zresztą, czasem muszę skorzystać z czyichś usług, wymieniałem świece żarowe - jedna się zerwała, wolałem wezwać fachowca niż sam rozwiercać - nieoczekiwany koszt 350 zł gratis.
Miesiąc temu jebło mi w kręgosłupie, prześwietlenia, rezonans, leki, wizyta u lekarza - ponad 1000 zł w jeden dzień wysrane. (pomimo przelewanego zusu co miesiąc przeze mnie, nie udało mi się otrzymać pomocy z nfz - musiałem iść prywatnie za gruby hajs).
Zresztą, sam żyje z rodzicami, mamy duży, stary post komunistyczny dom, wiec nie widzę sensu się wyprowadzać. Mam do tego trochę ziemi, jednoosobową firmę. Czasem zarobię nic, czasem zarobię i 10 tysięcy. Natomiast wszystko tyle dzisiaj kosztuje, że sra się tysiącami co miesiąc, aby to wszystko utrzymać, a naprawdę nie żyje bogato, raczej bym powiedział mocno przeciętnie. Dla mnie po miesiącu zostaje cały #!$%@?. Durne ogrzanie na sezon kosztuje 5 tysięcy złotych, rachunki za prąd, wodę, jedzenie, paliwo - to same rzeczy konsumpcyjne, nie będę Ci już mówił o ewentualnych remontach, utrzymaniu działalności czy gospodarstwa, bo byś chyba #!$%@?ł, ile to
Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa