Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki wytłumaczcie mi następującą rzecz.
Jak to jest, że wiele osób ( w wieku do 25-30 lat) tutaj mieszka z rodzicami, pracują na pełen etat i im wypłata nie starcza do "pierwszego"?
Jeśli zarabiasz 2500 netto, to mieszkając u rodziców bez problemu możesz odłożysz sporo pieniędzy.
Biorąc pod uwagę, że:
1. 400 zł odpalasz rodzicom, za to, że mieszkasz u nich, aby ich odciążyć chociaż trochę (kto tak nie robi, to zwykły pasożyt).
2. Karta miejska na 3 miesiące 300 zł (więc miesięcznie wychodzi 100zł)
3. Do tego załóżmy, że robisz 1200 km miesięcznie twoje auto pali Ci 8/100 to wychodzi 500zł
4. Odkładasz 100 zł z wypłaty na emeryturę
5. Ubezpieczenie auta 100 zł miesięcznie.
6. Jak masz dziewczynę/narzeczoną to dolicz 200 zł na wyjście gdzieś z nią.
7. Wydajesz 100 zł miesięcznie na jakieś perfumy czy inne kosmetyki

Rachunek jest prosty: 2500-(400+100+500+100+100+200+100)=1000.
Zostaje Ci 1000 zł na jedzenie, a jeśli gotujesz dla siebie to bez problemu zamkniesz się w 300-400 zł miesięcznie na same żarcie.
Zostaje Ci 600 zł miesięcznie na oszczędnośći.

Jakim kurde cudem, ktoś nie potrafi się utrzymać za 2500 na rękę XDD Nie rozumiem takich ludzi
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TenJedynyBast a ubrania Ci mama kupuje? Kupujesz buty i masz już 0 oszczędności miesięcznie. Jebnie coś w samochodzie i 3 miesiące nic nie odkładasz. Pomijam fakt, że to co policzyłeś to normalna wegetacja, a nie podliczyleś jakiegoś hajsu na rozrywkę jakąkolwiek.
  • Odpowiedz
Jeśli zarabiasz 2500 netto


@TenJedynyBast: Widać, że sam nie pracujesz, niczego nie masz i sam żyjesz na garnuszku, bo nie wiesz jakie są realia. 2500 zł to były spoko zarobki 10 lat temu, teraz to gówno. Do wegetacji wystarczy, ale nie do życia. Nawet kosztów serwisowania auta nie wziąłeś pod uwagę. Chyba mama Ci robi zakupy, bo teraz u rzeźnika zostawiasz stówę. A wyniesiesz trochę mięsa na obiad i trochę
  • Odpowiedz
@TenJedynyBast: Rozumiem, że:
- nie chorujesz
- nie kupujesz nigdy ubrań/butów/kurtki zimowej
- nie wiem, za co kupiłeś samochód
- raz na jakiś czas musisz kupić komórkę, a co miesiąc płacisz abonament
- nie
  • Odpowiedz
@TenJedynyBast: 2500 zł to wegetacja nawet mieszkając z rodzicami.

Wystarczy, że musisz kupić cokolwiek - ciuchy, garnitur, pójsć do dentysty, #!$%@? się samochód - i koniec, nie masz kasy, musisz pożyczać. Nie mówię o jakichkolwiek wyjściach na koncerty, teatr gdzie bilet kosztuje więcej niż 50 zł, bo to niemożliwe. (dziś i tak nic się nie dzieje) Co najwyżej z kolegami na piwo w plenerku można się umówić.

Nie mam pojęcia
  • Odpowiedz
@rzeznia22: @WarmWeather: Bo kupujesz non stop ubrania, naprawiasz samochód itd. Ja pracuję od 15 roku życia i jakoś bez problemu w wieku 18 lat kupiłem sobie auto i w ciągu 4 lat włożyłem w naprawy 5 tysięcy, co wychodzi koło 100 miesięcznie na auto dodatkowo. Ubrania mam te same od kilku lat, kupuje tylko i wyłącznie do czasu do czasu koszulę lub kamizelkę. Przez 4 lata pracowałem na
  • Odpowiedz
@lobix: Na netflixa, hbo, spotify i abonament wychodzi mi 140 zł około. Nie wiem jak ty, ale ja chodze w jednych butach zimowych 3-4 zimy, bo dbam o swoje rzeczy i one trzymają się dobrze. Jeśli chodzi o telefon, to można kupić zwykły telefon na 2-3 lata za 900 zł? To wychodzi 25 zł miesięcznie dodatkowo. Nadal jesteś w stanie sporo odłożyć mieszkając z rodzicami
  • Odpowiedz
@TenJedynyBast: Ubrania kupuje w lumpeksie, bo szkoda mi na nowe poza koszulkami, bielizną, skarpetkami itp.
Swoje auto naprawiam często sam, wystarczy, że musisz wymienić ze dwa wahacze, sprężyny - same części to koszt 1000 zł. U mechanika musiałbym z 5 stów dopłacić za robotę. Zresztą, czasem muszę skorzystać z czyichś usług, wymieniałem świece żarowe - jedna się zerwała, wolałem wezwać fachowca niż sam rozwiercać - nieoczekiwany koszt 350 zł gratis.

Miesiąc temu jebło mi w kręgosłupie, prześwietlenia, rezonans, leki, wizyta u lekarza - ponad 1000 zł w jeden dzień wysrane. (pomimo przelewanego zusu co miesiąc przeze mnie, nie udało mi się otrzymać pomocy z nfz - musiałem iść prywatnie za gruby hajs).

Zresztą, sam żyje z rodzicami, mamy duży, stary post komunistyczny dom, wiec nie widzę sensu się wyprowadzać. Mam do tego trochę ziemi, jednoosobową firmę. Czasem zarobię nic, czasem zarobię i 10 tysięcy. Natomiast wszystko tyle dzisiaj kosztuje, że sra się tysiącami co miesiąc, aby to wszystko utrzymać, a naprawdę nie żyje bogato, raczej bym powiedział mocno przeciętnie. Dla mnie po miesiącu zostaje cały #!$%@?. Durne ogrzanie na sezon kosztuje 5 tysięcy złotych, rachunki za prąd, wodę, jedzenie, paliwo - to same rzeczy konsumpcyjne, nie będę Ci już mówił o ewentualnych remontach, utrzymaniu działalności czy gospodarstwa, bo byś chyba #!$%@?ł, ile to
  • Odpowiedz
@rzeznia22: Co z tego, że centrum Europy, jak nasze państwo jest do dupy. Nie da się godnie życ w kraju, gdzie tacy ludzie nami rządzą. Najlepszą opcją jest emigracja, ba! Nawet polecam wyjechać na 2-3 miesiące do "gównopracy" do niemiec i wrócić do Polszy, bo jeśli umiejętnie wydajesz pieniądze to można wrócić z całkiem fajną sumką :)
  • Odpowiedz
@TenJedynyBast: Owszem, jak nie masz zobowiązań tutaj, to mozna sobie latać do DE i co raz się odkuć, ale wiecznie tez się tak nie da. Natomiast jak chcesz prowadzić w miarę stabilne życie i coś konkretnego robić tutaj czy zakładać rodzinę, nie ma takiej opcji. Nie w każdym wieku masz siłę i chęci #!$%@?ć do Niemiec. Nie każdy może bo ma zobowiązania. Nie każdy po prostu lubi jechać na obczyznę.
  • Odpowiedz
@TenJedynyBast: Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa
  • Odpowiedz