Wpis z mikrobloga

Byłem u znajomego, który wynajmuje mieszkanie na osiedlu deweloperskim. Sam mieszkam na 10 letnim osiedlu, więc można powiedzieć, że nowym, ale czegoś takiego nigdy nie widziałem.

Poraził mnie absolutny brak miejsc parkingowych dla gości. Przynajmniej z tego co widziałem to absolutnie wszystkie miejsca były ponumerowane. Szukałem pół godziny wolnego miejsca, w końcu stanąłem 1,5 km dalej.

To w ogóle jest możliwe? Przecież to tak antyludzki klimat że o ja jebe. Nie jesteś stąd? Masz więcej niż 2 gości z samochodem? To nie zaparkujesz, wypad z osiedla xD. U mnie chociaż są jakiejś miejsca przy drodze, no i nie ma szlabanów i numerków wszędzie.

#mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #patodeweloperka
  • 10
@slepauliczka: no mają, ale znajomy mieszka tam 2 tygodnie, dostał tylko pilota od szlabanu na parking zewnętrzny, gdzie przysługuje mu jedno miejsce parkingowe. Nawet miejsca przed szlabanami miały numerek, więc podejrzewam że pod ziemią byłoby to samo. Totalny mindfuck xD.
@Iskaryota: Mieszkańcy dodatkowo płacą za utrzymanie miejsc postojowych, a deweloper zarabia na ich sprzedaży. Przy zakupie lokalu mieszkalnego nikomu szczególnie nie zależy na ogólnodostępnym parkingu. Potem przychodzi czas refleksji - tak jak to właśnie opisałeś. Na takim właśnie nowoczesnym osiedlu mam przy bodajże 48 mieszkaniach dokładnie 3 miejsca gościnne i 10 dla niepełnosprawnych.
@Iskaryota: Problem też jest w tym, że przepisy nie wymagają szczególnie dużo miejsc parkingowych. Przykładowo dla Krakowa minimalny wskaźnik miejsc postojowych na mieszkanie to 1,2 (chyba, że w centrum lub w Hucie, to jeszcze mniej). A tak jak kolega wyżej wspomniał deweloperzy zarabiają na sprzedaży miejsc postojowych, a mieszkańcy muszą je utrzymywać. Więc żadnej ze stron szczególnie nie zależy na dodatkowych, ogólnodostępnych miejscach.