Wpis z mikrobloga

KubuśMe

Dziś jest Dzień Kobiet. Niestety nie każdy, kto ma macicę pomiędzy nogami ma prawo się nią nazywać. Weźmy na przykład dostawczynię jedzenia, która przywiozła mi dziś dostawę z pyszne.pl. Wystawiła posiłek z torby i dała mi do ręki.
Pytam czy mogłaby pomóc mi wnieść torbę z jedzeniem do domu (mam złamaną rękę) za opłatą. Nie - powiedziała. Ok. Nie ma sprawy. Dałem radę. Nie ma obowiązku powiesz? Ano nie ma. Ale kobieta, gdy mężczyzna prosi ją o pomoc, która nie jest ani praco ani czasochłonna - zajęło mi to kilka minut - nie odmawia. Kropka.
Wychodząc z pracy przewróciłem się. Poleciałem na plecy - w zasadzie zamortyzowałem kością ogonową. Wszystko mi poleciało - torby z komputerami, kartony, które niosłem. Stała jakaś palantka 3 m ode mnie i wpatrywała się w telefon. Myślicie, że się ruszyła? Za to dwaj mężczyźni podbiegli do mnie. Pomogli mi wstać, pozbierali rzeczy, zanieśli je do auta. Jestem niewypowiedzianie wdzięczny. To był fatalny dzień. Zapalenie pęcherza i zbita (przynajmniej, bo przecież nie przeświętlę teraz) kość ogonowa.
Wrócilem do domu, żona mnie przytuliła, nakarmiła, przyniosła zimne piwko i poduszkę elektryczną... mam to szczęście, że moja żona jest Kobietą.
Wszystkim Kobietom życzę dziś tego co najlepsze. A tym, które nawet nie stały obok Kobiet, ale wydaje im się, że nimi są zapytam tylko: jak to jest żyć z pustymi jajnikami?

#mistersoperfect #mumme #heheszki #pasta
pijekubusplay - KubuśMe

Dziś jest Dzień Kobiet. Niestety nie każdy, kto ma macicę ...

źródło: comment_1615725406z0ccg4izMFmsr8OnmDiaOE.jpg

Pobierz
  • 7
@pijekubusplay: Najbardziej w tej babie śmieszy mnie to, że nawet przez chwilę nie pomyślała, że to kurier pewnie nie uważał ją za prawdziwą kobietę dlatego też nie widział potrzeby pomóc. Tak samo jak się wyglebiła, tamci faceci też pewnie nie uważali ją za prawdziwą kobietę. Coś w tym musi być bo to dwa przypadki jednego dnia, może faktycznie nie jest prawdziwą kobietą

@pijekubusplay: Jakie to prawdziwe, ja kiedyś siedziałem sobie na murku za sklepem z jedną różową, jechał typ na rowerze, chciał przeskoczyć przez krawężnik, nieszczęśliwie o niego zahaczając tak się #!$%@?ł, że aż mnie to zabolało. Ja wstaje i pytam czy mu pomóc, temu było głupio, powiedział że nie, podniósł się i odjechał. Patrze na różową a ta niemal płakała ze śmiechu. Taka różnica między płciami.