Wpis z mikrobloga

@psznarbkabombaska: wiesz no, nie wiemy jak tam było w domu, czy np. 8 letni jareczek był odpowiedzialny jak jest w domu i jak wygląda jego dziecinstwo? Czy odpowiadał za wysłanie na kolonie, na wycieczki itd? Czy jako dziecko odpowiadał za brak kibla na chacie? Można mu wiele zarzucić, ale dopiero po tym jak osiągnął pełnoletniość. Zresztą, mnóstwo tu ludzi, którzy mieszkają nadal z rodzicami, ale nikt po nich nie jedzie i
@gzymspiwniczny: Widocznie nie miał tak źle za małolata, bo gdyby faktycznie było źle to by się chciał z tego domu wyrwać, a on jednak mając 47 lat jest przyspawany do matki... Kto wie może to przez to że matka zawsze mu wiele wybaczała i była gotowa finansować syna? A wiemy że finansowała bo to ona ponosiła koszty związane z opłatami na Boboli, przed czarnym grudniem kilka razy można było o tym
@andrzej-roman argument anegdotyczny, ja znam osoby, które mieszkały w patologii i zostali w niej na stałe, pokoleniami, nikt się nie wyrywał chociaż się gnieżdżą na małej przestrzeni. Świat nie jest czarno-biały, nie jest tak, że w domu masz idealną atmosferę lub biją i gnoją dlatego uciekasz. Twierdzę jednak, że zanim osiągnął pełnoletność to za jego życie była współodpowiedzialna matka, to nie jest tak, że jareczek urodził się mając 18 lat i uporczywie
@gzymspiwniczny: No czyli jej źle widocznie nie było, jemu również a później palił głupa jak mu to przeszkadza, skoro tak mu przeszkadzało to dlaczego tego kibla nie postawił? On się lubi bardzo wybielać w tym temacie i zwala wszystko na matkę, zapominając że on sam nic nie zrobił, w domu miał #!$%@? we wszystko i to jako wielki budowlaniec, do tego tak wielce robotny a to matka sama musiała odśnieżać i
@andrzej-roman no jasne, ten układ matka syn działał tutaj w bardzo dziwny sposób, a fakt, że on robi jedzenie tylko dla siebie potwierdza, że jego obecność w mieszkaniu Barbary ma charakter bycia tolerowanym. Często w takich sytuacjach to starsza osoba bierze mały pokój by zrobić przestrzeń dla dzieci i ich rodzin, tutaj postawiła na swoim.

Ona toleruje, że on tam jest, ale raczej nic więcej i żadnej zdrowej relacji tam nie ma.
@gzymspiwniczny: Pamiętaj że matka stołuje się na mieście i gardzi jedzeniem domowym.
Więc tutaj też bym brał na to poprawkę i to jego niby gotowanie dla siebie może być standardową ściemą (tak jak matka lubi kosić, lubi odśnieżać to jest jej hobby) i normalnie obiad ma podany pod nos przez matkę