w ogóle to uważam za nieco #!$%@? fakt, że większość ludzi chętniej i z mniejszym skrępowaniem przystępuje do nagości cielesnej, niż umysłowej. #!$%@?. niektórzy zaszli w tym tak daleko, że bez problemu idą do łóżka z osobą, z którą wstydzą się szczerze porozmawiać.
@atteint: nie ma w tym nic #!$%@?. Wstyd przed nagością fizyczną to w dużej mierze kwestia kulturowa. Łatwiej się przed kimś rozebrać niż mu zwierzać. Prędzej komuś na basenie w szatni dupę pokaże niż pogadam z nim o sensie życia.
@atteint: A ja akurat uważam to za jak najbardziej zrozumiałe. Aspekt cielesny jest o wiele bardziej pierwotny, wręcz zakodowany. Samo to, że wg Maslowa zalicza się do potrzeb niższego rzędu, sygnalizuje, jak bazowe jest to pragnienie- każdy je posiada. Z resztą, samo to, że potrzeby duchowe są szczytem piramidy daje wiele do zrozumienia- nie wszyscy osiągają taki poziom bądź dążą do niego. Wszyscy musimy jeść i oddychać, ale nie wszyscy
niektórzy zaszli w tym tak daleko, że bez problemu idą do łóżka z osobą, z którą wstydzą się szczerze porozmawiać.
@atteint: to jest cytat Jordana Petersona z jego prelekcji dotyczącej rewolucji seksualnej. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale to akurat jeden z moich ulubionych jego osądów rzeczywistości, gdzie w jednym zdaniu potrafi oddać istotę rzeczy.
@Niedoszly_Doomer: Ale tu chodzi ogólnie o społeczeństwo, nie tylko małolatów, każdy jest sobie coraz bardziej obcy, a zrzucanie winy na młodzież do niczego nie prowadzi. Nie zarzucam Ci kłamstwa, ale dorzucanie tutaj błota politycznego jest nie na miejscu, bo nie o tym jest wymiana zdań.
@Niedoszly_Doomer: netflix teraz wypuścił serial który między innymi mówi że sex z kim popadnie jest gorszy od związku. I co? I oglądalność słaba, ludzie tego nie chcą.
@K-S-: Nie słyszałem o nim jak większość ludzi zapewne, nie srali tym wszędzie gdzie się dało jak hot murzynem który oblizywał łyżeczke i był arystokratą w XVIII Anglii i w każdym odcinku się ruchał z julliettą jakąś
@atteint: jak wykładasz wszystko na tacy dla partnerki, to przestajesz być tajemniczy, a tym samym atrakcyjny. Nie powinno się mówić np. o swoich wcześniejszych partnerkach jak chcesz mieć dobre segsy
@atteint: A jaki sens jest mówić o swoich problemach czy życiu? ludzie mają to w dupie, trzech znajdzie się empatycznych na tysiąc ale to znowu zwalanie im się potem na głowę jest bezsensowne, swój syf się ogarnia samemu - taki mamy klimat. Natomiast seks jest potrzebą tak samo jak jedzenie czy cukierki. Na koncert ze znajomymi czy randkę nie idę pisać biografii tylko się #!$%@?ć, proste. Po co sobie komplikować
Cały czas poznaję nowych ludzi, ale relacji, gdzie mogę powiedzieć nieco więcej mam... może dwie - trzy. ¯_(ツ)_/¯
@Nitro_Express: Sam mam podobnie i uważam, że 2-5 osób to optimum. Mam na myśli prawdziwie głęboką relację, a wejście i utrzymanie jej na takim poziomie wymaga czasu i energii, bo zazwyczaj takie nawiązuje się rozmawiając w cztery oczy (w przeciwieństwie do zwykłych relacji koleżeńskich, których np. na imprezie można złapać kilka za
Jak mnie irytują te wieśniaki z wiosek co do miasta przyjechały i teraz oczekują, że w mieście będzie tyle zieleni co na wsi, nie będzie dróg i żeby samoloty i pociągi nie hałasowały w nocy xdddd
#!$%@?.
niektórzy zaszli w tym tak daleko, że bez problemu idą do łóżka z osobą, z którą wstydzą się szczerze porozmawiać.
@atteint: to jest cytat Jordana Petersona z jego prelekcji dotyczącej rewolucji seksualnej. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale to akurat jeden z moich ulubionych jego osądów rzeczywistości, gdzie w jednym zdaniu potrafi oddać istotę rzeczy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Mam na myśli "nowy wspaniały świat".
@Nitro_Express: Sam mam podobnie i uważam, że 2-5 osób to optimum. Mam na myśli prawdziwie głęboką relację, a wejście i utrzymanie jej na takim poziomie wymaga czasu i energii, bo zazwyczaj takie nawiązuje się rozmawiając w cztery oczy (w przeciwieństwie do zwykłych relacji koleżeńskich, których np. na imprezie można złapać kilka za