Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Ja pierdziele co się odjebuje to ja nawet nie
W niedzielę 7.03 przewiało mnie na dworze bo zamek w kurtce mi się zepsuł i mocny podmuch wiatru sprawił że kurtka na chwilę mi się rozjechała na boki. Efektem tego był stan podgorączkowy przez dwa dni katar lekki suchy kaszel i trochę ciężko mi się oddychało jak się zmęczyłam czymś. Poprosiłam #niebieskipasek żeby wziął dwa dni wolnego w pracy bo nie wiem czy dam sobie radę sama w domu z trójką bombelkow tym bardziej że złe spałam w nocy. To było we wtorek. W środę gorączka i duszności minęły poszedł do szefa że chyba jednak nic strasznego mi nie jest i już czwartej piątek może iść spowrotem do pracy
OTÓŻ NIE TYM RAZEM
Szef stwierdził że dopóki ja nie mam papierka że nie mam covid to on ma do pracy nie przychodzić mam dzwonić do lekarza
Pani doktor po opisaniu przeze mnie dolegliwości i czasu ich występowania stwierdziła że to nie corona ale skoro potrzebne na papierze to ona musi skierować na test. Do punktu pobrań nie można się dodzwonić a trzeba umówić się na konkretną godzinę. W międzyczasie sanepid nakłada na mnie kwarantannę z automatu (ale tylko na mnie przy czym od razu zdecydowałam się nie puszczać córki do szkoły o czym z całymi okolicznościami poinformowałam wychowawcę ) ale oczywiście i tu musiało pójść coś nie tak bo w momencie zalogowania od aplikacji moja kwarantanna okazało się że miejscem mojej kwarantanny jest miejsce zameldowania a nie zamieszkania xD i musiałam odkręcać jeszcze to
#gownowpis #zalesie #covid19
illneverfallinlove - Ja pierdziele co się odjebuje to ja nawet nie
W niedzielę 7.03 p...

źródło: comment_1615502285YW6lMUd7f1GCd7S10F4VGD.jpg

Pobierz