Wpis z mikrobloga

@Tukoruzi: Wszystko zależy od możliwości finansowych. Ja mieszkam już długo na wynajmowanych mieszkaniach i coraz częściej mnie to boli tzn. spłacam kogoś kredyt zamiast swojego. Z drugiej strony wiem, że wolę poczekać dłużej i uzbierać większą kasę zamiast kupić mieszkanie po "taniości" na np. dalekiej Białołęce wolę poczekać i dozbierać na lokalizację, która nie będzie moim codziennym koszmarem.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tukoruzi: ja wynajmuje bo mam skomplikowaną sytuację i czekam na zwrot inwestycji w nieruchomości. Mogłem 10 lat temu kupić jakieś gówno mieszkanie w chowie klatkowym ale teraz, z perspektywy jak bywam na tych osiedlach to bogu dziękuje że nie zdecydowałem się na to. Wychowałem się w bloku z wielkiej płyty i jak patrzę na te "ekskluzywne" ulepy urbanistyki klatkowej to aż żal ściska dupe że ktoś chce to spłacać pół życia.
@Tukoruzi: Ja za długo odwlekałem, teraz sytuacja w pracy się skomplikowała i o kredycie hipotecznym pewnie mogę zapomnieć na dwa lata, chociaż wkład własny jest :) Także nie wiem czy jest sens długo to odwlekać...
@lgc89: pytam bo jestem na etapie paradygmatu myślenia, że przyjechałem do W-wy i myślę bardziej o większej możliwości poznawania ludzi niż w mieście z którego pochodzę niż o kupnie mieszkania....
...pochodzę z B-stoku

...smuci mnie to że pieniadze żadza naszym życiem