Wpis z mikrobloga

@TaaJasne Już miałem trzy koty, Żaden nie umarł że starości. Dwa zaginęły (jeden miał schizofrenię) a trzeci u weterynarza na tym #!$%@? NFZ-cie. Jeszcze próbowali nam wmówić że to przez nas umarł kiedy nigdy nic mu się nie stało przez cztery lata. Już zniechęciłem się do jakiegokolwiek zwierzaka, już żadnego nie chcę bo napewno skończy podobnie. ()