Aktywne Wpisy
![HeteroseksualnyWlamywacz](https://wykop.pl/cdn/c0834752/43378b42a0d21890bbb1e927fd4c04f625eeec736f25aafb9305177e5c7e1e8c,q60.jpg)
![HeteroseksualnyWlamywacz - Bozia pokarała xD
#bekazprawakow #bekazkatoli #heheszki #...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b616648e4f351070099e88948133be8b709b6c9d4fb64a97fbb137e9f39bf179,w150.jpg)
źródło: temp_file2871879713966938408
Pobierz![SzubiDubiDu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/SzubiDubiDu_K0kfJvOeMN,q60.jpg)
SzubiDubiDu +316
Kto wczoraj otworzył maskę w aucie przez dziwne stuki z okolicy silnika? Ja
Kto odkrył, że na jego silniku zasnął jakiś kot? Ja
Kto patrzył jak kot #!$%@? od jednego auta prosto pod drugie? Ja
Kto jak debil próbował przekupić kota parówką aby wyszedł spod tamtego auta? Ja
Kto pojechał na zakupy i wracając odkrył, że kot zdążył się zaklinować pod drugim autem? Ja
Kto próbował wyciągnąć kota wciśniętego w zawieszenie przez
Kto odkrył, że na jego silniku zasnął jakiś kot? Ja
Kto patrzył jak kot #!$%@? od jednego auta prosto pod drugie? Ja
Kto jak debil próbował przekupić kota parówką aby wyszedł spod tamtego auta? Ja
Kto pojechał na zakupy i wracając odkrył, że kot zdążył się zaklinować pod drugim autem? Ja
Kto próbował wyciągnąć kota wciśniętego w zawieszenie przez
![SzubiDubiDu - Kto wczoraj otworzył maskę w aucie przez dziwne stuki z okolicy silnika...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e318e528eb27983efba24c85182452202625903b61f14411ef8c81bacdb89e07,w150.png)
źródło: dupek1
Pobierz
30 stka na karkach, więc postanowiliśmy z dziewczyną zamieszkać razem ale kompletnie nie możemy się dogadać odnośnie tego jak będziemy płacić za czynsz, rachunki itp. Rozmawialiśmy o tym już 3 razy i za każdym razem nie możemy dojść do porozumienia i po każdej rozmowie nasze relacje się pogarszają. Ja chce 50:50 - żeby było uczciwie, ona żebyśmy płacili proporcjonalnie do zarobków (ona zarabia mniej niż ja). Przez to wszystko nasze relacje się pogorszyły.
Ona mówi, że ma do mnie żal i że ja wykazuje się brakiem zrozumienia, że ona mniej zarabia a miałaby dokładać się do życia tyle samo. Ja jej tłumacze jak mogę ale do niej jakoś nie dociera, że ja chce po prostu żeby było uczciwie i ogólnie mam poczucie niesprawiedliwości, że miałbym się dokładać więcej do WSPÓLNEGO życia.
I teraz najlepsze, dziewczyna kilka dni temu powiedziała, ze skoro sami nie potrafimy dojść do porozumienia to żebyśmy poszli do jakiegoś dobrego psychologa, który pomoże nam rozwiązać ten problem... ale ja nie chce. Po prostu nie chce żeby jakaś obca osoba wtrącała się nam w życie i doradzała co i jak. Powiedziałem, że się zastanowię ale teraz mam duży problem bo jak powiem, że nie chce iść do psychologa to wyjdzie na to, że tak jakby nie chce rozwiązać problemu.
Jak z tego mądrze wybrnąć? Ktoś coś podpowie? A może ktoś z was był w podobnej sytuacji?
#anonimowemirkowyznania #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603e17b9ada392000b186b50
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
#!$%@? się do ciebie bo napisałaś głupotę
widzisz, ja nie rozumiem takiego utrzymywania drugiej osoby, skoro do tej pory mieszkała sama to jakoś sobie radziła, a w tej sytuacji typ ma ponosić część kosztów za nią, bo jest bardziej obrotnym? partnerstwo to partnerstwo a nie sponsoring
rodzenie i macierzyński pokrywa ZUS i państwo, co to za argument w ogóle?
Komentarz usunięty przez autora
dorośli ludzie mają swoje finanse, wspólne konto na wspólne rzeczy i osobne na swoje prywatne sprawy, ale MEZCZYZNA POWINIEN! zapewniać kobiecie komfort, lol
i w ogóle świetne ad personam, na czarno listo roszczeniowa idiotko za takie teksty xD
Jak ja chodze do pracy i zarabiam pieniądze to myślę przede wszystkim o tym, że są one glownie srodkiem do tego, żeby założyć rodzine, zapewnic jej bezpieczenstwo i szczęście. Co za tym idzie, znaczna ich większość przekazywana jest na potrzeby tejże. Przez rodzine z kolei rozumiem mojego partnera i potencjalne dzieci jako całość. Rodzina funkcjonuje wspólnie jako całość, a nie kazdy sobie rzepkę skrobie. Ludzie wykłócający się o pieniądze w