Wpis z mikrobloga

Absolutne kuriozum w meczu WBA z Brighton.
Przy wolnym gości, sędzia nie zważając na nieprzygotowanie obrony i bramkarza gwiżdże umożliwiając dalszą grę, sytuację tę wykorzystuje kapitan Brighton. Okazuje się jednak że sędzia bramki nie uznaje - już zapomniał że kilka sekund temu gwizdnął i bramki nie uznaje. Interweniuje VAR który po powtórkach gdzie sędzia ewidentnie wkłada przyrząd dźwiękowy w usta, stwierdza że bramka strzelona prawidłowo. Docelowo jednak sędzia podtrzymuje swoją pierwotną decyzje i bramka jest anulowana a wolny powtórzony. Wszyscy chyba są ciekawi argumentacji jakiej użyje sędzia po meczu xD
#meczgif #mecz #pilkanozna #niepelnosprawniwpracy
Snoxik - Absolutne kuriozum w meczu WBA z Brighton.
Przy wolnym gości, sędzia nie zwa...
  • 28
@Snoxik: mógł nie uznać go od początku, iść w zaparte i byłoby ok, powiedziałby, że się pomylił i to rozumiem. Jednak tu niepotrzebnie ją uznał i się rozpoczęło.

Z drugiej strony błędy to element piłki nożnej, więc bramka powinna być uznana.
@klcn123: Ale przecież Big Sam trenuje West Brom, który wyszedł na plus, bo nie stracił jednak bramki. Po co ma iść i krzyczeć :D

@szakur: Jakie drukowanie... Gość po prostu gwizdnął w złym momencie (sędzia zawsze musi dać czas broniącej się drużynie i sędziemu na ustawienie muru. Co prawda po tej pomyłce gol powinien zostać uznany, bo to była jego wina i Brighton nie popełniło błędu. Zgadzam się, że decyzja
@szakur: a ty grałeś? Ile razy sędzia mi się na meczach pomylił i udawał, że nic się nie stało. Tutaj przyznał się do błędu i wziął to na siebie mimo, że wiedział, że wyleje się na niego hejt. Jak dla mnie zajebiście, że cofnął błąd, który pozwolił na zdobycie bramki. Bez tego błędu bramki by nie było.