Wpis z mikrobloga

@Trzesidzida: zycie po 30-stce juz nie jest takie samo. Mialem 24 lata gdy to sie stalo. Polecialem na wczasy do Japonii i w toalecie na lotnisku w Sapporo dopadl mnie zamaskowany, dwumetrowy murzyn, z 30-stka wlasnie. Od tej pory inaczej patrze na zycie. Przez miesiac chodzilem jak kowboj.
  • Odpowiedz
@biskup2k: czas zaczyna #!$%@?ć w momencie pójścia do pracy bo 8h bezpowrotnie nam przepada na zarabianie hajsu, po pracy często nie ma za bardzo sił na nic i tak naprawdę żyje się tylko w weekendy. Jak studiowałem to czas mi leciał tak samo wolno jak w czasach szkolnych bo studia w tym kraju (o ile nie mega hardkorowe) to przedłużenie dzieciństwa.
  • Odpowiedz
@Bellissimo Ehh, musisz mi przypominać że musiałem wybrać hardkorowe i sobie zmarnowałem kilka lat życia doprowadzając się do bycia wrakiem? W pracy natomiast zaczęło się robić znacznie lepiej, kto by pomyślał że czas wolny tak uszczęśliwia.
  • Odpowiedz
Dodam że kiedyś w czasach szkolnych człowiek jeszcze to czekał na weekend albo koniec roku szkolnego/ferie to czas się dłużył a jak teraz człowiek na nic nie czeka to zapieprza ile wlezie.
  • Odpowiedz
tak działa masz mózg niestety.


@matiJ: Na masz racje, nawet kiedyś jakiś film widziałem na yt na jakimś naukowym kanale. W nastoletnich latach kilka lat to był spory procent życia a później te kilka lat to już coraz mniejsza jego część. Do już prawie wszystko się widziało i coraz mniej nowych rzeczy się odkrywa.
  • Odpowiedz