Wpis z mikrobloga

@karygodnykartofel: 100k minimum żelaznej rezerwy nie do ruszania bez ważnego powodu typu choroba, katastrofy etc. 200k to już spokojna nadwyżka do inwestowania.
Miesięcznie tak na szybko licząc, to 10k/mc byłoby jakimiś przychodami pozwalającymi żyć jak biały, zachodni człowiek (samodzielny najem mieszkania niebędącego klitą, auto w leasingu/najmie, odkładanie jakichś sensownych na oszczędności i życie nie na parówach z tektury).
Patrzę na to z perspektywy singla 25lvl.