Wpis z mikrobloga

Wie ktoś może które tłumaczenie "Portretu Doriana Graya" jest najlepsze? Znalazłem trzy - Kazimierz Czachowski, Maria Feldmanowa i król polskich tłumaczy, ulubieniec fanów Diuny i LoTR Jerzy Łoziński. Pierwsze jest stare i za darmo, drugie chyba najpopularniejsze i też dość stare (za 3 lata będzie za darmo) a trzecie nowe ale Łozińskiego. xd
#ksiazki #czytajzwykopem
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BrakPomysluNaNick: Uważam, że najlepiej z tłumaczeniem poradziła sobie Maria Feldmanowa. Z drugiej strony Łoziński bardzo uwspółcześnił język książki, dzięki czemu jest ona łatwiejsza w odbiorze.
Dlatego jeśli lubisz bardziej współczesny język to polecam tłumaczenie Łozińskiego :)
  • Odpowiedz
@Whoresbane: Rozumiem, że czytałeś obie wersje + oryginał? Bo ja tak ;) I dlatego doceniam, że tłumacze usiłują na nowo "odkryć" starsze książki i niejako przybliżyć je młodszemu pokoleniu. Niektórzy męczą się czytając archaizmy lub nietypową dla nich składnię. To jest zupełnie normlane i dobrze, że są też tłumaczenia, które współczesnym językiem przybliżają nam dzieła literatury.
  • Odpowiedz
@rassvet: Nie czytałem jeszcze żadnej wersji. Wiem za to co zrobiły uwspółcześnienia Pana Samochodzika z książkami i wystrzegam się tego jak mogę. Łozińskiego nigdy bym nie wziął po tym co zrobił z Władcą czy Diuną
  • Odpowiedz
@BrakPomysluNaNick: Przede wszystkim trzeba zauważyć, że mówimy o dwóch różnych wersjach tej samej książki. Czachowski i Feldmanowa tłumaczyli oficjalną wersję "Portretu...", która jest w powszechnym użyciu. Tyle że jest to wersja poprawiona przez Wilde'a po tym, jak pierwsze wydanie spotkało się z silną krytyką na tle obyczajowym. W 2011 pierwsza wersja ukazała się w specjalnej edycji i właśnie ją tłumaczył Łoziński.
Tak więc jeśli chcesz przeczytać "Portret..." w pierwszej, niepoprawionej
  • Odpowiedz