Wpis z mikrobloga

Wczoraj, po walce pod respiratorem i ecmo, odszedł mój tata, mój przyjaciel. Dostał wszystkie leki i terapię jakie mógł, (przestudiowałem wszystko co mogłem znaleźć, jakie leki, jakie terapię mogły mu się przydać) ,jednak był wyjątkowym przypadkiem, któremu żadne leki nie pomagały.( heparyna, amantadyna, leki trombolityczne) . Miał około 90% zajętych płuc, stwierdzone ards (ciężką niewydolność płucną) i zatorowość płucną. Jego stan systematycznie się pogarszał, jedynie na chwilę pod ecmo się ustabilizował, jednak w następnych dniach nagle i gwałtownie się pogorszył. W ostatnich dniach nawet myślałem nad przeszczepem płuc dla niego bo to byłaby ostatnia deska ratunku dla niego jednak nie zakwalifikował się na to, ze względu na jego stan.

Dziękuję za pomoc dwóm dobrym Mirkom za porady i wskazówki.

Próbował walczyć, ale skumulowane powikłania pocovidowe go przerosły. Proszę o modlitwę za mojego tatę.

#koronawirus #covid19 #mirkomodlitwa
  • 53
  • Odpowiedz
@Shatter: nie ma czegoś takiego jak zarazki. siłownie były w wakacje otwarte w reżimie i nie było widocznej korelacji ze wzrostem liczby chorych. co ma pocenie sie, z dotykaniem po twarzy? w sensie że ręką zcierasz pot z twarzy? spociłeś się kiedyś?XD nie wiem jak na innych siłowniach, zgaduje że na większych było tak samo, ale każdy musiał mieć swój ręcznik, a jak ktoś nie lubił używać to używał płynu
  • Odpowiedz