Wpis z mikrobloga

Jestem ciekawy waszego podejścia motoryzacyjne mirki do zaciągania ręcznego w zimie. Dużo opinii żeby nie zaciągać, bo przymarznie. Od 10 lat jeżdżę autami i zawsze zaciągam i jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby się zablokował. A wy jak robicie? Mówię tu o normalnym codziennym użytkowaniu. #samochody #motoryzacja

Zaciągać ręczny w zimie?

  • Tak 59.7% (224)
  • Nie 40.3% (151)

Oddanych głosów: 375

  • 27
W przypadku automatów, skrzynia ma wbudowaną blokadę kół (tryb P)


@Rysiowata: no wiem, jeżdżę automatem. Mam tez w nim ręczny normalnie i mowie ze nie zaciągam, w manualu tez mam ręczny i nie zaciagam. Nie licząc skrajnych przypadków nie rozumiem po co to robic na np osiedlowym parkingu
Warto zaciągać. Janusze nie używający ręcznego potem płaczą ze linka zatarta i w ogóle ręczny to gówno dla ameb. I albo nie zadziała albo nie odpuści xD. Jak linka ciągle pracuje i wymienia się te linki co dwie wymiany hamulców to nie ma opcji że nie zadziala nawet w szrocie 25+lat
W zwykłych kilkuletnich samochodach jeżeli nie macie elektrycznego ręcznego są dwa rodzaje hamulca postojowego. Jeden działa na normalnych zaciskach hamulcowych (zwykła tarcza i klocek) - gdy zaciągacie ręczny to klocek hamulcowy dociska do tarczy i to wszystko. Tutaj raczej nie ma co zamarznąć a nawet jeżeli tak się stanie to podczas ruszenia samo powinno puścić.

Są też układy na tarczobębnach, gdzie do ręcznego są szczęki hamulcowe zaciągane przy pomocy linki. Tam akurat