Wpis z mikrobloga

@pandagata: Irlandia jest ogólnie droga, ale €3.5k na rękę jest spoko, szczególnie jak nie masz dzieci. Jak masz jakąś sensowną pracę to ubezpieczenie medyczne możesz dostać jako benefit pracowniczy, choć to czy jego wzięcie w ogóle będzie opłacalne zależy od tego, jak często chorujesz. To wynajem w Galway jest taki drogi? ()
@pandagata: Napisz coś o życiu jakie chcesz prowadzić, bo dużo od tego zależy. Np. wizyta w jednogwiazdkowej restauracji w Galway i Warszawie kosztuje tyle samo, ale BigMac 50% więcej...

Ubezpieczenie medyczne często opłaca pracodawca i nie jest ono niezbędne, jednak pozwala czasem na szybszy dostęp do służby zdrowia. Jeśli płacic to jest duży wybór od kilkudziesięciu euro do kilkuset na miesiąc.

Posiadanie auta potrafi być bardzo drogie, ale w Galway warte
@pandagata: My (2+2, dzieci 4 i 6 lat) w Dublinie żyjemy za średnio 3.6 - 4 tys. EUR miesięcznie. Wynajem to 1.6k miesięcznie (piszę, żebyś mogła odliczyć sobie od wcześniejszej kwoty, bo Galway będzie jednak tańsze), nie mamy też auta.

@wrzesien dobrze mówi. Auta to zdecydowanie pułapka - pierwszy rok OC potrafi kosztować 3.5 - 4 tys. EUR...
myślałem ze Galway to wioska, jest tam wgl praca w sektorach it i finanse?


@hayawari: Jest trochę korporacji, więc sporo pracy w tych sektorach. Tylko jest to specyficzne miejsce do życia, z jednej strony korpoświat, a z drugiej wioska na końcu świata.
@wrzesien: na pomorzu nie byłam jakąś imprezowiczką, pub raz na miesiac/poltora, do knajpy czasem lubie pojsc ale raczej nie mam potrzeby bycia w fancy miejscach. Bardziej mnie ciekawi jak wyglada opcja wycieczek rowerowych, itp po okolicach, bo ja albo gram w wowa albo jezdze na rowerze xD
@pandagata: siedząc w UK póki co nigdy o IRL nie myślałem myśląc właśnie, że istnieje tylko Dublin, a teraz przejrzałem i wszystkie wielkie korpo z finansow jest w każdej wiekszej wiosce tam :D
@pandagata: Auto możesz przetransportować (jeśli masz ochotę prowadzić z kierownicą po "złej" stronie - ja bym osobiście nie chciał), ale musisz zapłacić podatek (VRT?) o ile mnie pamięć nie myli, zarejestrować pojazd i wykupić ubezpieczenie. Od tego nie uciekniesz.

Irlandia ma niskie podatki


Dla firm. A tego co firmy nie zapłacą płacą pracownicy ;-)
@pandagata: Jest gdzie pojeździć na rowerze, chociaż nie ma poza miastem wiele infrastruktury rowerowej. Zobacz np. na tą stronkę - do większości tras właśnie najlepiej podjechać autem.

O ile auto to faktycznie spore koszta, to jeśli nim dysponujesz możesz wynająć dom bez transportu publicznego, który jest często tańszym rozwiązaniem i jeśli lubisz ciszę to przyjemniejszym. Jeśli masz auto w Polsce to można je sprowadzić i przez krótki czas używać, ale w
@Regis86: No tak, dla firm. Joo, ogolem mi z pensji 60k zostaloby 40k rocznie. Ale i tak rozważam
tę opcję bo jednak roboty dla inzyniera jest duuuzo wiecej niz w moim rejonie, chociaz tu tez mam fajną robotę w korpo, ale co mnie zaskoczylo, to że tam pozycjonują mnie z moim doswiadczeniem jako seniora, a w Pl traktują mnie czasem wciąż jak gówniarę :D
@wrzesien: Czaje klimat, jak siedzialam w Norwegii to ciemno robilo sie o drugiej w nocy a jasno o czwartej nad ranem w okresie letnim xD Ogolem bardziej interesowaloby mnie jezdzenie po lasach, itp. No nie brzmi to wszystko jakos zachecająco z Twojej perspektywy, ale ja w sumie chyba jestem takim odludkiem trochę, przynajmniej jestem nim w Pl. Auto pewnie bym kupiła, bo cenię sobie możliwość poruszania się wg własnego rozkładu.