Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kriseals: jak chodnik graniczy z Twoją działką bezpośrednio, to musisz go odśnieżać. Ale skoro gmina odśnieża, to między Twoją działką a chodnikiem pewnie jest pas zieleni.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@Alakecz: zapomniałem o jeszcze jednym! U mnie na wsi, gdzie obowiązek odśnieżania mają mieszkańcy jest wszystko ładnie ogarnięte a mimo tego straż miejska jeździ i szuka dziury w całym. Tymczasem chodniki, które powinna odśnieżać gmina #!$%@? śniegiem xD
  • Odpowiedz
@wyjalowiony: Przeglądałam na szybko ustawę i różne strony i w sumie nigdzie nie ma info o szerokości tego pasa zieleni. Ogólnie wychodzi, że jeśli granica Twojej działki nie styka się bezpośrednio z chodnikiem, to możesz mieć w dupie odśnieżanie. U mnie akurat jest trochę ponad metr i z reguły gmina mi też ten trawnik kosi.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kriseals: granica działki się liczy a nie dom :P. Musisz spojrzeć w mapkę, na której masz wytyczoną linię działki i chodnika. Jeśli chodnik przylega idealnie do granicy Twojej działki, to odśnieżanie należy do Ciebie. Jeśli między linią Twojej działki a chodnikiem jest pas zieleni, który nie należy do Ciebie, to nie musisz odśnieżać ;P
  • Odpowiedz
@krucafiks: No chore chore, bo u mnie np. dróg nie odśnieżają, ale jak sąsiad się nudzi i zadzwoni po SM, że śnieg na chodniku leży, to mandaty chętnie dają, bo „zgłoszenie było i musimy”.
A że jestem w ciąży i łopatowanie mnie męczy mega, to się orientowałam jak się kłócić w razie czego.
  • Odpowiedz
@krucafiks:

nie po to płacę podatki, żeby jeszcze chodniki odśnieżać.

Gdyby akurat w czasie mojej nieobecności spadł śnieg, ktoś by się poślizgnął i złamał nogę, to z jakiej racji mam za to odpowiadać? A skoro przynależy do MOJEJ nieruchomości to równie dobrze powinienem móc postawić sobie bramki i pobierać opłaty za przejście.

Niewolnicze podejście: podatki płać, płacz i odśnieżaj.


A może inna mentalność? A nie zaraz niewolnicze podejście XD Mieszkam
  • Odpowiedz
No ale rozumiem, że dla Polaka to ujma na honorze wziąć łopatę i odśnieżyć kawałek chodnika XD


@timek1119: Tu raczej nie chodzi o ujmę, tylko o durne prawo, gdzie jakiś frajer może sobie rozwalić głupi ryj na chodniku i żądać od Ciebie odszkodowania, a Ciebie mogło na przykład nie być przez tydzień w domu, bo wyjechałeś, więc nie miałeś jak odśnieżyć.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@timek1119: Chyba nie rozumiesz problemu. Nie chodzi o ujmę na honorze, tylko przenoszenie odpowiedzialności z gminy na mieszkańca. Dlaczego mam odpowiadać za to, że pod moją nieobecność w domu, na nieodśnieżonym chodniku ktoś się wywraca i łamie nogę? Dlaczego to na mnie spada odpowiedzialność utrzymania tego, za co płacę podatki? Może jeszcze mam połowę drogi odśnieżyć od strony mojej działki? Co z ludźmi starszymi i schorowanymi? To jest chory przymus.
  • Odpowiedz
@krucafiks: Wyobraź sobie że mieszkasz np. w Szczecinie, jednym z największych miast w Polsce. Jak Ty to sobie wyobrażasz że będzie działać inaczej? Miasto z dnia na dzień rzuci kilka tysięcy pracowników do odśnieżania chodników + następne kilkaset do odśnieżania ulic? To jest niemożliwe do wykonania bo nie można takiej ilości pracowników utrzymywać przez cały rok do robienia niczego tylko i wyłącznie po to żeby może użyć ich kilka razy
  • Odpowiedz
@krucafiks: Dzięki czemu ty możesz przejść koło innych domów bo jest odśnieżone i nie złamiesz nogi, a po drugie to wyolbrzymiasz bo straż miejska wpierw cię upomni a tak naprawdę to każdy ma wywalone i jest to raczej martwy przepis ale nie głupi.
  • Odpowiedz
Mieszkam na śląskiej wsi (takiej gdzie łatwiej usłyszysz niemiecki niż polszczyznę) i tutaj każdy dba nie tylko o swoją własność, ale także właśnie o mienie wspólne jak np. chodniki czy rowy melioracyjne.


@timek1119: No i fajnie że na wiosce każdy dba, ale co ma zrobić, ktoś, kto ma chodnik przy płocie, a chce wyjechać w grudniu na urlop? Wynikałoby że nie może, bo jest niewolnikiem chodnika.
  • Odpowiedz