Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@manjobanjo: ja kiedyś w okresie wakacyjnym miałam bardzo duży niedobór bodajże żelaza (ale to było ponad 10 lat temu) wystarczyło, że kichnęłam albo dotknełam trochę mocniej nosa i od razu farba. I tak co drugi dzień praktycznie leciała mi krew z nosa
  • Odpowiedz
@paczelok: @manjobanjo: Ja za to mimo tego, że miałem robione badania i żadnych braków nie było, dość często miałem napady krwi z nosa. Potem wręcz zniknęło, tak samo z siebie przestało. Teraz zdarza się to gdy właśnie, na przykład, jestem w nowym miejscu. Potrafi krew lecieć przez tydzień, a potem się "przyzwyczajam" i tak sobie samo przechodzi xD
  • Odpowiedz
@lamalamie: Tez miałem taki problem i sprawdź czy nie masz alergii u mnie to była po prostu alergia na roztocza.. tj. kurz, pościel itd. W szkole była czasem masakra, jak kreda z tablicy była w powietrzu to zaraz mi coś tam "przecieła" xD. Anyway biorę na to kortykosteroidy + olej sezamowy i przeciwalergiczne i jest eppa :D Zajebiscie, juz mi z 2 lata krew nie leciała. Chociaż niektórym po kortyko
  • Odpowiedz
@maslan63: contrahist biorę od wczesnej wiosny do jesieni codziennie, wiec niestety to nie jest kwestia alergii. Dodatkowo w mieszkaniu mam nawilżacz z jonizatorem a i tak krwawię. Moja mama to samo, jedyne co pomaga to właśnie witamina K i napar z pokrzywy. Tez polecam, o ile nie będzie przeszkadzał posmak polnego zielska, bo wiem ze nie każdy lubi.
  • Odpowiedz
@lamalamie: A też tak masz, że jak wstajesz rano to masz cały nos zapchany? Kupiłem sobie oczyszczacz powietrza z nawilżaczem i jonizacją, trochę pomogło ale nie rozwiązało całkowicie problemu
  • Odpowiedz