Wpis z mikrobloga

Czołem Mirki i Mirabelki.

Chciałbym Wam przedstawić mały pomysł mojego brata i szwagierki (mam nadzieję, że przyszłej ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Od niedawna zajmują się oni robieniem spersonalizowanych prezentów-niespodzianek na różne okazje i chciałbym im jakoś pomóc z motywacją do działania. Jako, że nie posiadają konta na wykopie, postanowiłem, że zrobię #rozdajo

W związku z tym, że zbliżają się walentynki, to dla zwycięzcy opłacę paczuszkę o wartości 60zł (napiszesz mi później co lubisz, albo co lubi osoba dla której będzie prezent i spersonalizujemy paczuchę pod Ciebie/wybraną osobę).

Losowanie przez mirkorandom w Czwartek o 00:00.

Niech wszyscy biorą udział, a co!

W zamian proszę tylko o zaobserwowanie FB nie jest to warunek konieczny w #rozdajo, ale będzie im miło.
https://www.facebook.com/arcraftbox/

Smacznej kawusi i pozdrawiam.

#rozdajo #walentynki #katowice
crazyvegi - Czołem Mirki i Mirabelki.

Chciałbym Wam przedstawić mały pomysł mojego...

źródło: comment_16123552554GlTxVLeN1al4outNVOGYn.jpg

Pobierz
  • 26
@crazyvegi: Niech sobie założą insta i wyślą paczki PRowe do kilku influ - szczególnie teraz, na Walentynki. I z kodem tej osoby promka - dzięki temu zobaczą, jakie jest przełożenie. Taka specyfika działalności sprawdzi się też super na tik-toku. Fajnym pomysłem byłby też kanał na yt/blog z protipami prezentowymi
@crazyvegi: taka sugestia zeby sie zorientowali w temacie czy nie musza miec pozwolenia od sanepidu, nawet w przypadku wysylania zywnosci paczkowanej jak czekoladki.
gdzies kiedys zaslyszalem, ze nawet dorzucajac klientom gratisowe cukierki do przesylek trzeba to zglosic w sanepidzie
@crazyvegi: prowadzenie tik-toka i insta nic nie kosztuje. Do tego chociażby puścić post promowany za 50 zł na fb/ig (z konkursem) i ruszy samo. Np. opisz w kilku zdaniach, za co kogoś kochasz, a 3 najfajniejsze komenty box o wartości X pln. Warunek: polubienie fanpeja, oznaczenie przyjaciółki, którą zapraszasz do zabawy w komentarzu
@crazyvegi: Ale czekaj, ich biznes to robienie paczek o wartości jakiejś tam i wysyłka do kogoś, kogo wskaże zamawiający? Jaki w tym sens? Przecież to równie dobrze można iść do osiedlowej żabki, kupić co tam się żywnie podoba i wysłać/podarować bez dodatkowych kosztów. No chyba, że oni mają dostęp do jakiś hurtowni wszystkiego gdzie ceny są niższe ale to dajmy na to marża to jakieś groszowe sprawy muszą być, na czym
(napiszesz mi później co lubisz, albo co lubi osoba dla której będzie prezent i spersonalizujemy paczuchę pod Ciebie/wybraną osobę)


@crazyvegi: jakbym wiedział to sam bym taką paczkę przygotowałXD O to chodzi że się nie wie co ta osoba chce. Moim zdaniem fajny patent i pomysł na biznes, tylko bez strony internetowej to nie wróżę powodzenia i tym bardziej że jakiś wykopek z kasą podłapie i będzie po biznesie. Powodzenia.