Hej ho, Zgłosiłam się do #mirkowyzwanie i otrzymałam następujący zestaw: a) Zacznij prowadzić bullet journal. b) Przez tydzień - rób codziennie jedno zdjęcie tego samego tematu ( krajobraz, martwa natura etc). Staraj się z każdym dniem poprawiać swój warsztat. Myśl nad kadrowaniem i światłem. Pokaż nam efekty. Nauczyłeś się czegoś? c) Upiecz i udekoruj ciasteczka inspirowane zimą. Wybrałam pierwszą propozycję - prowadzenie bullet journala. Było to niemałe wyzwanie, bo zawsze mam problem z systematycznością, no i też dawno nie rysowałam i nie tworzyłam (co niestety dość mocno widać :c). Przyznam szczerze, że było to fajne zajęcie, takie planowanie ułatwia życie, ciekawa jestem czy uda mi się to poprowadzić dłużej niż dwa miesiące. Pooglądałam trochę blogów i zdjęć innych twórców, zainspirowało mnie to mocno i postaram się podnieść poziom wyglądu swoich kolejnych tygodni w dzienniku, żeby były bardziej fantazyjne i urokliwe xD No i chyba zainwestuje w zeszyt w kropki i nowe cienkopisy. Wrzucam dwie ostatnie strony, wiem, że są bardzo dalekie od ideału, ale no, poprawię się...
@Maly_bialy_obloczek: fajne :) chyba sprawdziłoby się u mnie, bo ja walę tylko takie ogólne listy rzeczy do zrobienia, a takie rozłożenie obowiązków w czasie i wyznaczenie konkretnych terminów pewnie pomaga w ich odhaczaniu.
Jedyne co mnie powstrzymuje to świadomość, ile czasu musiałabym poświęcać na robienie tego. Nie jestem pewna, czy by mnie to nie zaczęło wkurzać.
Zgłosiłam się do #mirkowyzwanie i otrzymałam następujący zestaw:
a) Zacznij prowadzić bullet journal.
b) Przez tydzień - rób codziennie jedno zdjęcie tego samego tematu ( krajobraz, martwa natura etc). Staraj się z każdym dniem poprawiać swój warsztat. Myśl nad kadrowaniem i światłem. Pokaż nam efekty. Nauczyłeś się czegoś?
c) Upiecz i udekoruj ciasteczka inspirowane zimą.
Wybrałam pierwszą propozycję - prowadzenie bullet journala.
Było to niemałe wyzwanie, bo zawsze mam problem z systematycznością, no i też dawno nie rysowałam i nie tworzyłam (co niestety dość mocno widać :c). Przyznam szczerze, że było to fajne zajęcie, takie planowanie ułatwia życie, ciekawa jestem czy uda mi się to poprowadzić dłużej niż dwa miesiące. Pooglądałam trochę blogów i zdjęć innych twórców, zainspirowało mnie to mocno i postaram się podnieść poziom wyglądu swoich kolejnych tygodni w dzienniku, żeby były bardziej fantazyjne i urokliwe xD No i chyba zainwestuje w zeszyt w kropki i nowe cienkopisy. Wrzucam dwie ostatnie strony, wiem, że są bardzo dalekie od ideału, ale no, poprawię się...
Jedyne co mnie powstrzymuje to świadomość, ile czasu musiałabym poświęcać na robienie tego. Nie jestem pewna, czy by mnie to nie zaczęło wkurzać.