Wpis z mikrobloga

Początek lat 00 .
Miałem chyba 15 lat, kiedy zaprosiła mnie do swojego mieszkania koleżanka ze szkoły, podobna przegrywka jak ja.
Zaproponowała mi cole i poszła na balkon po butelkę. Nagle zorientowałem się, że w plecaku mam trzy może cztery, stare tygodniowe banany i przestraszyłem się, że będzie śmierdziało mi z plecaka, dlatego korzystając z okazji wyrzuciłem je do kosza w kuchni. Poszliśmy do niej i w tym momencie przyszedł z roboty jej stary. Nie minęło 5 minut, a z kuchni dobiegł wrzask. Jej ojciec wołał jakiegoś Piotrka, jak się okazało jej brata, takiego samego przegrywa jak ja. Kątem oka dostrzegłem jak jakiś cień, który pojawił się nie wiadomo skąd, przebiegł chyłkiem i chyba zatrzymał się w kuchni. Usłyszeliśmy krzyk:
- Co ja ci #!$%@? mówiłem o wyrzucaniu jedzenia?!!!
Odgłos plaskacza.
- Jeszcze raz to zrobisz a mnie popamiętasz! Dopilnuje abyś to zeżarł!

Przez pół godziny siedziałem zmrożony po tym, czego byłem świadkiem. Tchórz mnie obleciał i nie wyjaśniłem sytuacji, prawie nic nie mówiłem w końcu udałem, że muszę pomóc w domu i wyszedłem. Po tym wszystkim, chyba zawstydzeni tym co zaszło, unikaliśmy się z tą dziewczyną do końca szkoły, ale i tak bym do niej już nie przyszedł ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#truestory #przegryw #stulejacontent #lata90 #feels #starypijany
  • 7
  • Odpowiedz