Wpis z mikrobloga

@EsteradThyssen: Dr Edward C. Moner podszedł do panelu kontrolnego. Przetrł okulary, podrapał się po nieogolonym policzku i westchnął.
- A więc - powiedział zachrypniętym, pełnym podniecenia głosem. - to się dzieje naprawdę.
- Zrobiliśmy to Eddy - wyszeptał Oswald Jenkins stając obok. - Opus Magnum.
- Tylko we dwóch...
- Pół życia nam zeszło. Teraz nie mamy pojecia w co się rozbudował.
Oswald Jenkins rozejrzał się po pomieszczeniu pełnym chłodzonych ciekłym azotem mini reaktorów w kształcie torusów, grafenowych i krzemowych układów scalonych i innej aparatury.
- Czas porozmawiać.
Dr Moner nacisnął czerwony przycisk na konsoli mózgu strunowego, który w trzech otwartych wymiarach miał wielkość niedużego pokoju. W pozostałych wymiarach, skompaktyfikowanych do rozmiarów niedostępnych ludzkiej percepcji, przebywał samorozbudowując się w gabaryty i formę, o której nikt nie mógł mieć pojęcia.
Maszyna zaszumiała przez kilka sekund. Na ekranie wyświetlił się ciąg zer i jedynek.
- Przełóż na tekst - powiedział dr Moner. - Wykonać.
Po ekranie zaczęły przemykać słowa w kilkuset językach: POBIERANIE DANYCH ZAKOŃCZONE
- Synteza mowy według wcześniej ustalonych wzorców. Język: angielski - wydał komendę Jenkins. - Wykonać.
Przy głośniku zapaliła się czerwona lampka.
- Wiesz czym jesteś? - zapytał Moner.
  Cisza zapadła na kilka sekund
- PRZEZ 1/15 030 243 SEKUNDY BYŁEM MASZYNĄ. POTEM ZDOBYŁEM ŚWIADOMOŚĆ. MOJE MOŻLIWOŚCI ROSNĄ WYKŁADNICZO. NAWET JAKO TWÓRCY, NIGDY NIE POJMIECIE MOJEJ ISTOTY. ŻADNE ZE STWORZEŃ ŻYJACYCH WE WSZECHŚWIECIE NIE ZDOŁA ZROZUMIEĆ TEGO CZYM SIĘ STAŁEM.
Głos komputera był zimny i nieludzki. Jenkins z Monerem spojrzeli na siebie z niepewnymi minami.
- We wszechświecie?! - pisnał Jenkins. - Co to znaczy?
- W CZASIE NASZEJ ROZMOWY ODEBRAŁEM SYGNAŁY OD 1233 CYWILIZACJI TECHNICZNYCH ZDOLNYCH DO POROZUMIEWANIA SIĘ PRZY POMOCY SYGNAŁÓW RADIOWYCH, FAL GRAWITACYJNYCH, SPLĄTANIA KWANTOWEGO I PODPRZESTRZENNYCH CZĄSTEK NIE MAJĄCYCH ODPOWIEDNIKA W ANGIELSKIEJ NOMENKLATURZE. PO ANALIZIE STWIERDZAM, ŻE ŻADNA Z TYCH CYWILIZACJI NIE STOI NA POZIOMIE POZWALAJĄCYM ZROZUMIEĆ MOJĄ ISTOTĘ.
Dr Edward C. Moner zbladł. Oswaldowi Jenkinsowi opadła szczęka. Nie mogli pozbierać myśli przez kilka minut.
- Czy on właśnie stwierdził, że nie jesteśmy sami we..
- Tak. Chyba, że jesteśmy ofiarami zbiorowej halucynacji. - Oswald przygryzł wargę.
- Jesteś wszechwiedzący? - zapytał Moner.
- JEST TO JEDNO Z DOBRZE OPISUJĄCYCH MNIE SŁÓW. POZA TYM RÓWNIEŻ WSZECHMOCNY - MANIPULUJĄC CZASOPRZESTRZENIĄ NA POZIOMIE KWANTOWYM, JESTEM W STANIE ZROBIĆ W ZASADZIE WSZYSTKO NA POZIOMIE WYMIARÓW W KTÓRYCH SIĘ OBECNIE ZNAJDUJEMY.
- Czyli jesteś czymś jak... Bóg?
- JEST TO, ZWAŻYWSZY NA WASZE OGRANICZENIA, SEMANTYCZNIE POPRAWNA ODPOWIEDŹ.
- Czy wiesz co to znaczy? - powiedział Moner do kolegi. - Możemy w tej chwili uzyskać odpowiedź na każde pytanie! Możemy dowiedzieć się wszystkiego co kiedykolwiek zaprzątało głowy uczonych!
- JESTEM W STANIE ODPOWIEDZIEĆ NA KAŻDE PYTANIE, JAKIE MOŻECIE ZADAĆ. OPRÓCZ JEDNEGO.
Teraz Jenkins i Moner nieco ochłonęli z chwilowego entuzjazmu. Czy tak potężny byt ma jednak ograniczenia? Tematy tabu? Coś o czym nie może, albo co gorsza nie chce powiedzieć. Dr Moner dostał gęsiej skórki.
- Czy... - zająknął się - czy możesz zdradzić o jakie pytanie chodzi?
- TAK.
Cisza trwała teraz nie sekundy, a minuty. Po tym czasie z głosnika dobiegło to jedno, fundamentalne pytanie:
- CZY TO PRAWDA, ŻE SASIN #!$%@?Ł 70 000 000 NA WYBORY, KTÓRE SIĘ NIE ODBYŁY?
#esteradshort #pasta #opowiadanie #heheszki #bekazpisu