Wpis z mikrobloga

@paw4da: Wiesz co akurat tak pomyslalem bo widzialem wczoraj dokladnie o tej samej godzinie jak topowy zawodnik mma wagi lekkiej rozmawial na facetime ze swoja biala zona i czarnym dzieckiem ktore adoptowali :-) wiec jak widac bywa roznie
@mistejk właśnie mnie to zastanawia bo bardzo często tak się dzieje. Może jak już się adoptuje dziecko to para przestaje się stresować tym całym parciem na zaciążenie, kortyzol spada i organizm "wykrywa" że nadeszły spokojne czasy i dochodzi wtedy do zapłodnienia :D