Wpis z mikrobloga

#katolicyzm #kosciol #polityka
Dzisiaj post o tym dlaczego prymat papieża nie jest wcale oczywisty.

"Ty jesteś Piotr, czyli skała i na tej Skale zbuduję Kościół mój." - Tym cytatem z Jezusa uzasadania się zazwyczaj prymat papieża, który jest następcą apostoła Piotra. Ale, który z biskupów był następcą świętego Piotra? Święty Piotr, tak jak każdy apostoł podróżował po świecie i ustanawiał biskupów w poszczególnych miastach. Który z tych biskupów jest więc tym prawowitym następcą?

Ale chwileczkę, cofnijmy się do początku. Apostołowie tacy jak Piotr czy Paweł podróżują po świecie i zakładają lokalne kościoły. W pierwszych wiekach chrześćijaństwa, a w zasadzie już w pierwszym wieku zczęła tworzyć się naturalna hierarchia kościelna oparta tak o administrację rzymską (chodzi o wielkość stolic poszczególnych prowincji). Naturalnie wyłoniły się cztery pierwsze patriarchaty. W kolejności od największego: patriarchat w Rzymie, patriarchat w Aleksandrii, patriarchat w Antiochii i patriarchat w Jerozolimie. Później doszedł kolejny czyli patriarchat w Konstantynopolu nazywany nowym Rzymem.

Nad każdym z pięciu patriarchatów władzę sprawował biskup (patriarcha) - zwierzchnik innych biskupów - ale nie miał on władzy doktrynalnej, a raczej reprezentacyjną i często nosił tytuł: "pierwszy wśród równych" albo "patriarcha ekumeniczny" albo "papież". Tak, dobrze słyszycie. Tytuł papieża nosili także inni patriarchowie. Był to zwyczajny, jeden z wielu tytułów, które nosili. Do dzisiaj patriarcha konstantynopola ten tytuł zresztą nosi.

No okej. To teraz inna ważna sprawa. Trzeba sobie uświadomić, że patriarchat rzymski, poza tym, że rzeczywiście na początku był największy, to różnił się istotnie od innych patriarchatów. Konkrentie, różnił się językiem. W Rzymie mówiono po łacinie, w pozostałych patriarchatach po Grecku. Już od samego początku, naturalnie, teologia i liturgia Rzymska rozjeżdżały się z teologią Grecką. Często kontakty Rzymu z pozostałami patriarchatami ograniczały się do wymiany listów świątecznych z Konstantynopolem. Czasami na soborach, które zawsze odbywały się po stronie greckiej, gościli rzymscy legaci. Ale w pierwszych wiekach, Rzym nie wyróżniał się żadną szczególną rolą na tle innych patriarchatów.

Czy wieć biskupstwo rzymskie założone przez Piotra było tym szczególnym? Cóż - wiemy, że św. Piotr założył także patriarchat w Antiochii, i akurat biskup Antiochii nie jest uważany za papieża. Ale uwaga - tak, patriarchat rzymski jest tym szczególnym patriarchatem, co wynika z kanonów soborowych. Ważność patriarchatów na soborze ustalona została według znaczenia politycznego miast, stąd Rzym dostał honorowe zwierzchnictwo. Ale było to tylko zwierznictwo honorowe, bez jakiejkolwiek mowy o jakimś superbiskupie. W momencie, gdy sobór Konstantynopolitańskie I, ustanowił nowy patriarchat w Konstantynopolu - wrzucił go (Konstantynopol) - na drugie miejsce w hierarchii, zaznaczając przy tym, że gdyby coś złego nawyrabiało się z patriarchatem w Rzymie, to Konstantynopol wskakuje z automatu na pierwsze miejsce.

Konstantynopol jako nowa stolica imperium zaczyna nabierać znaczenia. Cała śmietanka towarzysko-teologiczna kręci się właśnie tutaj. Tutaj powstają najważniejsze dzieła doktrynalne. Świat greckich patriarchatów zaczyna jeszcze bardziej rozjeżdżał się z patriarchatem w Rzymie, który jest coraz bardziej łaciński. Brak kontaktów, brak jakiejkolwiek współpracy zaczyna odbijać się obu czkawką. W jedynastym wieku mamy już do czynienia z naprawdę ostrym podziałem, i gwóźdź do trumny wbija legat z Rzymu, który zjawia się w Konstantynopolu - konkretnie w Hagia Sopia i rzuca w patriarchę ekskomuniką od biskupa Rzymu. Kto więc się od kogo odłączył? Trudno powiedzieć, ale oczywistym było to, że rzucając ekskomuniką w patriarchę Konstantynopola, rzuca się ekskomuniką w cały grecki świat, czyli także pozostałe patriarchaty.

Wszyscy myśleli, że ta kuriozala sytuacja to kwestia chwilii. Księżniczki greckie cały czas wydawane były za mąż, za władców łacińskich i odwrotnie. Ale do czasu. Do czasu czwartej kruciaty, kiedy wojska łacinników pod wodzą pewnego weneckiego ktosia, które w domyśle wyruszyły by odbić jerozolimę przejętą wtedy przez muzułmanów, zboczyły z trasy i wyrżnęły Konstantynopol. Złupiły go doszczętnie, tak że już nigdy nie odzyskał swojej świetności. Tak postało prawosławie. Nie w wyniku schizmy wschodniej, a w wyniku tego, że bracia chrześcijanie z zachodu, #!$%@? ich jak PIS #!$%@?ł Polaków.

Ten "incydent" #!$%@?ł nawet samego papieża: "Grecki Kościół ujrzał w łacinnikach nic innego jak przykład samych nieszczęść i uczynków z piekła rodem, tak że teraz słusznie nienawidzi ich bardziej od psów.".

Po odłącznie się Zachodu, oczywiście grecki kościół stosując się do kanonów soborowych nadał pierwszeństwo patriarchatowi Konstantynopola. Od tamtej pory, to biskup tego miasta jest tzw. patriarchą powszechnym.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ale chwileczkę, cofnijmy się do początku. Apostołowie tacy jak Piotr czy Paweł podróżują po świecie i zakładają lokalne kościoły.

@VanQator:
Skąd wiedziałeś taki początek?
  • Odpowiedz