Wpis z mikrobloga

Mirki, czy macie jakieś doświadczenie z osobą, która w nocy potrafi mówić przez sen i co gorsza, na całe gardło krzyczeć, przeklinać?
Mężczyzna, lat 71, niedosłyszący ale nie chce aparatu słuchowego "bo widać go". Gdy jest trzeźwy, tego nie robi. Gdy jednak wypije >2piwa/wódkę, a pije dość często, potrafi niespodziewanie wrzasnąć jak na tym memie z nosaczem AEEEEEEEEEEE #!$%@?, EJ! HEJ! EJJJJ NU NU NU itd. i rozpocząć dialog z kimś przez sen.
Gdy jest trzeźwy - jest cisza. Gdy nie jest - wiem, że nockę mam z głowy. Na nic prośby o ciszę. Twierdzi, że to mnie musiało się coś przyśnić, on nic nie mówi. Może gdyby miał aparat słuchowy, usłyszałby sam siebie?
Najgorsze, że nie wiadomo kiedy wyda swój bojowy okrzyk. Mniej więcej co 20-30 minut potrafi ryknąć. Po kilku takich pobudkach idę do jego mieszkania i uświadamiam go że przez jego krzyki nie mogę spać.

Nie mam innego miejsca do spania.

Pół żartem pół serio, po takich kilku nieprzespanych nocach z rzędu mam ochotę założyć mu smycz na szyję która razi prądem gdy pies warczy. Albo wziąć dyktafon i nagrać jego wrzaski, bo zawsze twierdzi, że jest cicho.

Co mogę zrobić?
#niewiemjaktootagowac #parasomnia #kiciochpyta