Wpis z mikrobloga

28 stycznia 1986 - prom kosmiczny Challenger rozpada się w 73. sekundzie lotu. W wyniku wypadku, ginie 7 astronautów (w tym jeden cywil). Powód wypadku - wada uszczelki typu o-ring, która łączyła elementy prawej rakiety dodatkowej na paliwo stałe. Inżynierowie podwykonawcy - Morton Thiokol, stwierdzili, że materiał, z którego wykonana jest uszczelka, traci swoje właściwości przy temperaturze poniżej 11,7 stopnia Celsjusza. Przekazali swoją opinię zarządowi, który to zignorował, podnosząc, że „muszą myśleć jak zarząd, a nie jak inżynier”. Firma przekazała NASA, że Challenger może startować. Start promu był przekładany wielokrotnie i odbył się 28 stycznia przy temperaturze około -2 stopni Celsjusza. Lądowisko było pokryte lodem, podobnie jak rakiety i sam prom. Załoga naziemna rozmrażała stanowisko i wyznaczono godzinę startu na 11:38 czasu wschodniego USA. Czy załoga umarła od razu? Podobno nie. Czy dało się ich ewakuować? Nie. Czy katastrofy dało się uniknąć? Tak. Czy komukolwiek z NASA lub Morton Thiokol postawiono zarzuty? Nie.

j_bateman - 28 stycznia 1986 - prom kosmiczny Challenger rozpada się w 73. sekundzie ...

źródło: comment_16109148924WauYTnlfGCBDzoqJfxuFh.jpg

Pobierz
  • 104
  • Odpowiedz
Przekazali swoją opinię zarządowi, który to zignorował, podnosząc, że „muszą myśleć jak zarząd, a nie jak inżynier”


@j_bateman: Tak się kończy myślenie jak zarząd.
  • Odpowiedz
  • 61
@harnasiek: Ludzie (inżynierowie) z Morton wysłali pisma do wszystkich, którzy byli decyzyjni w kwestii startu promu, opisując problem uszczelek. Szef zarządu powinien był odpowiedzieć za to, że znając skalę ryzyka, „dał na piśmie”, że wszystko jest OK. Morton zapłacił odszkodowanie na rzecz ofiar, ale nie zgodził się na wzięcie odpowiedzialności za wypadek na siebie.
  • Odpowiedz
@j_bateman: kij tam się na tym znam, więc się wypowiem (na podstawie tego co widać na nagraniu z katastrofy):
Startuje i leci "zestaw". Nagle widać eksplozję. Po eksplozji widać na nagraniu dwa ślady dymu. Na zbliżeniu widać, że ciągną je za sobą ciągle pracujące boostery na paliwo stałe (nie da się wyłączyć tych silników).

Pytanie (na chłopski rozum) nr 1.: Skoro przyczyną awarii była uszczelka łącząca elementy prawego boostera, to dlaczego
  • Odpowiedz
@dominowiak: Z tego co pamiętam z serialu, to kilkoro austronautów żyło jeszcze po "major malfunction" (nie pamiętam czy to był wybuch). Dowodem było, to że próbowali się ratować. Zgineli dopiero po zderzeniu z oceanem.

28 stycznia 1986 zakończył się program nauczyciel w kosmosie.


@j_bateman: nauczycielka, która była rezerwową w misji Challengera poleciała kilka lat później.
  • Odpowiedz