Jak wspominasz swoją klasę w szkole średniej? Nie pytam tutaj o okres liceum/technikum, lekcje, szkołę tylko ludzi z twojej klasy. Utrzymujecie jakiś kontakt? Lubiliście się? Stanowiliście monolit czy może były grupki?
Jak wspominasz ludzi ze swoich klasy ze szkoły średniej?
@rales: Były grupki, miałam kontakt z max 6 osobami a po świadectwach maturalnych każdy poszedł w swoją stronę i zero odzewu. Większość już się znała z gimnazjum i nie wpuszczała do swojej grupy.
@rainbow_kommando: dobrze skomentował, grupki porobione które czasami średnio się dogadywały... Mega zazdrościłem znajomemu, gdzie jego klasa to był monolit :( Ale kontakt z niektórymi mam do dziś.
@rales: idioci, idiotki właściwie, bo same dziewczyny i niewielu facetów, z jedną potem studiowałam, z dwiema mieszkałam przez chwilę i nigdy więcej się nie widziałyśmy. Jakieś grupy się robiły, walki wewnętrzne jak w klatkach a oficjalnie się całowały w policzki i sypały komplementy. Kolegę miałam, to był fajny, ale potem zerwaliśmy kontakt, bo wszystkie plotki roznosił między grupkami i podsycał konflikty a potem oglądał z popcornem jak sobie po cichu
@welin: chłop musial sobie radzić jakoś w tym xD Ogólnie najlepiej jak jest pół na pół, jakoś wtedy ta klasa funkcjonuje, choć nie ma reguły. Ogólnie szkoły męskie (u mnie technikum elektroniczne gdzie dziewczyn jest 8 na rocznik z czego doliczysz się może 4) są niby patologiczne czy coś. Akcje typu wywalanie ławek przez okno, jazda wózkiem sklepowym po korytarz itp są na porządku dziennym. Choć patrząc później na nich,
@bananometr: jak to powiedziała ostatnio wychowawczyni mojej siostry na zebraniu: jak jest klasa dziewczyn to nie wiadomo o co chodzi ale jest coś nie tak, a jak są sami chłopcy albo pół na pół to w razie problemu dadzą sobie w mordę i za chwilę się pogodzą i zapomną zamiast snuć intrygi całymi latami.
@welin: to prawda. Jak byłem w gimnazjum to dyrekcja w ramach "eksperymentu" utworzyła w moim roczniku jedną klasę 100% damską. Wszystkie te laski narzekały na to, nauczyciele narzekali. Nigdy więcej już później nie zdecydowali się na klasę w całości żeńską. Z kolei koledzy którzy byli w technikum w klasach 100% męskich bardzo sobie chwalili
@rales: tak, najgorzej jak w męskiej klasie są nieliczne dziewczyny, bo się włącza jakaś chora rywalizacja między samcami, ale ogólnie to całe męskie są dość zgrane, koledzy informatycy zawsze sobie chwalili swoje klasy.
@bananometr: ja sobie ogarnęłam dopiero, że unikam kobiet i nie utrzymuję kontaktu z koleżankami poza studiami/pracą chyba właśnie przez to, że całe życie byłam w grupach prawie całkiem kobiecych i im zwyczajnie nie ufam, bo się doszukuję jakichś intryg, spisków i pretensji po cichu choć zupełnie nie wiem z jakiego powodu to się dzieje
@rales: bardzo spoko klase miałem. Z dwoma kolegami utrzymuję stały kontakt, z jednym kolegą też jakiśtam kontakt utrzymuję. Fajnie sie wspomina szkolne czasy xD
Nie pytam tutaj o okres liceum/technikum, lekcje, szkołę tylko ludzi z twojej klasy.
Utrzymujecie jakiś kontakt? Lubiliście się? Stanowiliście monolit czy może były grupki?
Jak wspominasz ludzi ze swoich klasy ze szkoły średniej?
Ogólnie najlepiej jak jest pół na pół, jakoś wtedy ta klasa funkcjonuje, choć nie ma reguły.
Ogólnie szkoły męskie (u mnie technikum elektroniczne gdzie dziewczyn jest 8 na rocznik z czego doliczysz się może 4) są niby patologiczne czy coś. Akcje typu wywalanie ławek przez okno, jazda wózkiem sklepowym po korytarz itp są na porządku dziennym. Choć patrząc później na nich,
Jak byłem w gimnazjum to dyrekcja w ramach "eksperymentu" utworzyła w moim roczniku jedną klasę 100% damską. Wszystkie te laski narzekały na to, nauczyciele narzekali. Nigdy więcej już później nie zdecydowali się na klasę w całości żeńską.
Z kolei koledzy którzy byli w technikum w klasach 100% męskich bardzo sobie chwalili