Wpis z mikrobloga

Wiem, że moja delikatna niechęć do szczepionki bierze się z niewiedzy i z ogólnego szumu wokół niej ale czy jest tu ktoś kto może mnie uspokoić, że po dwóch dniach od przyjęcia nie przewróce się albo nie stracę czucia w rękach? ;P
Im więcej przebywam z babami 40+, tym większe wątpliwości... Człowiek swoje wie, a mimo to część informacji, mimo że durnych - koduje.
A samo szczepienie mam mieć jutro.
Nie uważajcie mnie za szura, to tylko zwykła ludzka wątpliwość czy wszystko będzie ok.
Nie ma tu mowy o jakichś chipach, autyzmach itp :D

#koronawirus #medycyna #szczepienia #kiciochpyta
  • 10
@yanecki: po 2, 5, 10 latach? loteria


@Catmmando: ty na serio czy żartujesz? Po 2, 5 i 10 latach może cokolwiek się stać. I nie, nie będzie to miało związku ze szczepieniem

@gardan: Lekarz ci tak powiedział? :o Bo mi i immunolog i reumatolog kazali iść tak szybko jak tylko będę mogła, bo ryzyko powikłań po covidzie jest znacznie większe.
@AnMarie: Lekarz, ale nie tyle odradza, co sugeruje "rozwagę" oraz szczepienie w okresie "remisji". W dodatku moje przeciwciała z granicznych około 2-3 miesiące po szczepieniu na grypę podskoczyły pod niebiosa i właściwie wtedy to już się lawinowo posypały hormony. Ja mam tak nadreaktywny układ odpornościowy, że właściwie nigdy nie choruję albo choruję słabo. Natomiast wstrzykiwanie "choroby" wraz ze składnikami, których celem jest maksymalne pobudzenie układu odpornościowego (czyli szczepienie) jest już ryzykowne.