Wpis z mikrobloga

Z każdą relacją nieudaną coś jakby we mnie gaśnie, nie ważne czy zakończenie było z mojej czy drugiej strony, niektóre zabrały więcej, inne mniej. Jestem jak ognisko które pali się coraz mniejszym płomieniem, a te magiczne początki kiedy między innymi pierwszy raz z jedną ex wyjechałem na wakacje, z inną gdy zamieszkaliśmy razem w wynajętym mieszkaniu i te emocje temu towarzyszące plus nasza młodość, energia, smak wspólnego życia i beztroski, gdy ona w mojej koszulce suszyła włosy przed zajęciami, a ja paliłem papierosa na balkonie i śpiewaliśmy jakieś piosenki z bajki którą oglądaliśmy o 2 w nocy pijąc Warkę w puszce. To rozczarowanie gdy któraś wybrała innego, ból gdy pierwszy raz zostawiła mnie ex, i to pierwsze spotkanie u rodziców tej od wakacji, lekki stres i zdenerwowanie jak przed nimi wypadne. Dziś te "pierwsze razy" mam za sobą i chciałbym poczuć magię tamtych chwil, nie chciałbym raczej wracać do żadnej z ex, ale uczucie które towarzyszyły tamtym wydarzeniom nie mają tej intensywności w nowym wydaniu. Drugie rozstanie nie boli jaki pierwsze, kolejne wakacje smakują inaczej. I to przeświadczenie z tyłu głowy że parę innych relacji nie wyszło, więc z tą też tak może być, które kłóci się z myślą w głowie, postaraj się dla siebie, dla niej, dla was bo warto. #!$%@? to wszystko między ludźmi
#zwiazki
  • 6
@Padoks: ja myślę, że to bardziej kwestia wieku. Nie wiem ile masz lat, ale mam wrażenie, że z wiekiem słabiej odczuwamy. Mniej emocji w nas budzą pewne rzeczy...
ja myślę, że to bardziej kwestia wieku. Nie wiem ile masz lat, ale mam wrażenie, że z wiekiem słabiej odczuwamy. Mniej emocji w nas budzą pewne rzeczy...


@Maver87: z wiekiem, z doświadczeniami. dlatego myśle, że przerwy i pauzy są istotne
@Padoks: każda relacja wnosi coś pozytywnego do twojego życia. Każda osoba zostawia coś po sobie. To że się nie udało, nie oznacza, że to ty coś źle zrobiłeś. Nie na wszystko masz wpływ. Wiele zależy od drugiej osoby, a jak wiadomo ludzie bywają różni. Po prostu, próbuj aż do skutku. Jak się znowu nie uda to po prostu się otrzepiesz i pójdziesz dalej. Głowa do góry.