Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie jak moi rodzice na moje pytanie jakie mają cele i plany na kolejne lata odpowiadaja tylko żeby nam czyli mi i rodzeństwu było najlepiej i czy mi nie pomoc finansowo może.
A jak mówię że nic nikomu nie brakuje i nie chcę ich pieniędzy bo chce widzieć ich jak w końcu żyją i bawią się życiem zamiast ciągłej praca dom praca dom, i tylko poprawiania ulepszania domu np.
Nigdy nie byli nawet na prawdziwych wakacjach do czasu ostatniej wiosny jak ich namówiłem żeby polecieli na kanary na jeden tydzień. Z czego byli mega zadowoleni. Ale już tego nie powtórzą bo nie.

Zaraz ktoś mi powie że może spełnianie zachcianek i dawanie kasy jako prezentów sprawia im radość.
Mam daleko gdzieś ich kasę. Wolałbym widzieć u nich fascynacje,ekscytację jakimś wydarzeniem,planem na coś i życie pełna piersią.
Ja uważam że dawanie kasy że jest to samolubne działanie z ich strony. Bo ja wolę zapracować sobie sam na siebie i swoje pasje.

Jak kiedyś będę miał dzieci to z swoją kobieta będę latał na wyprawy rowerowe bikepackingowe na miesiąc w roku np powiedzmy a dzieci jak będą jeszcze małe to do siostry odstawie a dopiero jak dorosną to będę latał wspólnie.
Na pewno wiele im nie zostawię w spadku bo kasa za free demoralizuje i stracą ogień do działania jak na start miały by wszystko zapewnione.

#przemyslenia
#finanse
#niepopularnaopinia
#heheszki
#zalesie
  • 4
@karolinana: wiem że to pokolenie homo soviectus ale bez przesady. Tamte czasy już minęły i trzeba się zaktualizować. Jak ja będę miał 55 lat powiedzmy to będę dalej miał ogień do działania i zmian bo już śmierć na choryzoncie coraz bliżej.