Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam w sumie problem... którego nie mam.
Mam 30 lat, skończyłem studia i pracuję. Mieszkam ze starymi. Mam spoko pracę, zarobki. Ale no właśnie. Jestem całkowicie samotny. Poza rodzicami nie mam znajomych ani dziewczyny. I to mimo tego, że jestem przystojny. Można być chadem i być sam. Kobiecie się nie spodoba jedna rzecz którą popełnię i out. Wiele dziewczyn tak mówi.
Ale z drugiej strony... mi to nie przeszkadza. Sprawia to, że wpadam w błędne koło z cyklu gdzie nie wiem czego chcę. Niby jak ktoś do mnie ze znajomych dzwoni to nie odbieram. A dziewczyny mnie nie chcą. To ja ich też nie. Przez co jestem sam. Sam nie podejmuję działania, bo jestem w fajnej strefie komfortu z której boję się, że jak wyjdę to popadnę w depresję bądź będę czuł się gorzej. Z nawiązywaniem kontaktów nie mam problemu. Jestem wyluzowany. To za mało aby nie być tym prawiczkiem. Co robić? Psychoterapia?

#zwiazki #seks #samotnosc #przegryw #rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #redpill #blackpill

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ffa2b2a7bef0f000aeb2415
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 17
Adam 170: Byłem po prostu g*wnem, koledzy umówili mnie z prostytutką, niby się nie zmieniłem, ale przestałem być prawiczkiem. Jak ręką odjął, brak tego kompleksu. Owszem, jest mocny sonder (polecam to słowo) gdy pomyślę o tym, że inni ludzie mają "życie seksualne", ten aspekt jest mi obcy (jak w tej pascie wyśmiewającej r*chanie), podobnie jest ze związkami czy ogólnie samodzielnym, autonomicznym życiem (mieszkam z matką, maks to jechanie w ciemno na
AzjatyckaFeministka: @dameK_: 90% dziewczyn, 10% mówiła odwrotnie z racji zawodu miłosnego
@lone_wolf_777: właśnie nie wiem czy nie stracę. Bo po co mi dziewczyna? Jestem wolny, niczego nie muszę. A z kobietą? W sumie mi tylko do seksu i bliskości byłaby potrzebna. Reszta to zawracanie gitary. Związki, ślub, dzieci, wspólne spędzanie czasu. To chyba nie dla mnie.
@Matemit: mam duży dom i pracę na miejscu. W dodatku zdalnie pracuję.