Aktywne Wpisy
limitless93 +83
Twoja dziewczyna wymienia pikantne wiadomości z żonatym typem z pracy.
Kończysz związek.
Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie?
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski
Kończysz związek.
Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie?
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski
Fennrir +154
Niezła #patodeweloperka w #katowice przebijająca chyba nawet wrocławskie nadbudówki: trzykondygnacyjna nadbudowa stanowiąca połowę wysokości budynku. Kamienice są w ewidencji, ale konserwator najwyraźniej problemu nie widzi, co innego gdyby szaraczek chciał wymienić okna, wtedy już by była "ingerencja w wygląd zabytku". IMO powinien być bezwzględny zakaz nadbudowywania zabytkowych kamienic (z jedynymi dopuszczalnymi wyjątkami w celu odtworzenia oryginalnej wysokości czy wyrównania pierzei), bo to co się dzieje w ostatnich latach to jest kompletna patologia.
Poranna waga: 77,6kg
MENU
Śniadanie ok. 9.00: camembert zapiekany w boczku, młody szpinak smażony na maśle, pół awokado i kilka oliwek.
Przekąska ok. 11.00: kawa z łyżką MCT, garść orzechów laskowych.
Obiad ok. 16.00: kubek śmietany 36% z miarką odżywki białkowej zero carb i wiórkami kokosowymi.
MAKROSY
B: 76,5
W: 20,8
T: 222,7
kcal: 2399,4
Aktywność fizyczna: nielegalna siłownia w podziemiach u kumpla (baki, plecy - ok 1h)
Nawodnienie: ok. 3 litry wody.
Suplementacja: cynk, d3+k2, magnez, potas, witamina C.
PODSUMOWANIE
Waga rano o 0,3kg więcej niż wczoraj ale zapewniam, że wypróżnienie, które nastąpiło po kawusi, z naddatkiem zredukowało tą różnicę ;)
Odnośnie śniadania mam aż dwa protipy: Po pierwsze jak robisz camembert w boczku to warto użyć wykałaczki, żeby spiąć całość przed smażeniem (wystający koniec wykałaczki można odciąć lub ułamać), dzięki temu boczek się nie rozlatuje. Po drugie - warto pamiętać o wyjęciu wykałaczki przed jedzeniem... dzisiaj myślałem, że to boczek był taki chrupiący, ale chyba zjadłem pół wykałaczki (nie uwzględniona w makro xD).
"Obiad" w formie śmietany z odżywką białkową i wiórami kokosowymi to kwestia kontrowersyjna. Miało być co innego, ale nie wyrobiłbym się z przygotowaniem, a musiałem lecieć już na siłkę. Ponieważ normalne kluby są zamknięte to ćwiczę na domowej siłowni u kumpla i muszę się dostosować do jego grafiku. Więc to taka opcja na szybko. Czas przygotowania razem z jedzeniem to góra 5 minut, podczas których wrzucam 1050kcal z czego ponad 80% pochodzi z tłuszczu. Generalnie cały ta zabawa z powtórną adaptacją jest też po to, żeby oduczyć się takich tanich sztuczek jak śmietana z białkiem, ale "raz nie zawsze". Kajam się.
Samopoczucie git. Myślę, że jeżeli nawet na początku wyzwania nie byłem w ketozie, to już jestem na bank. Makro wyszło udane: z wyliczeń wychodzi mi 84% podaży energii z tłuszczu i 1g białka na kilogram masy ciała, a węgle leżą nisko pod limitem. Gorzej z kaloriami, bo jest o 400 za dużo, ale w dzień z treningiem siłowym to nie jest wielki problem.
#keto #dieta
@ElCiesiel: Czemu cynk? Myślałem, że jest w mięsie, jajach itp.
https://www.instagram.com/tv/CJYJwlwAYme/?igshid=1akxu31gielcw