Wpis z mikrobloga

Pare dni temu zrobil sie krwiak na uchu u starszego Goldena. Nie jest zaczerwieniony, tkliwy, nie boli. Pies normalnie funkcjonuje. Bylem u weta, obserwowac i kontrola za tydzien. Jesli bedzie sie powiekszac to zabiegowo usuniecie bo proby odsysania sa bez sensu i zawsze sie nazbiera na nowo.

Serio odessanie jest bez sensu? Wolalbym uniknac podawania narkozy w tym wieku i calego procesu pozabiegowego jesli sa jakies inne opcje.
Wet we #wroclaw bardzo dobry, chirurg, chodze od lat ale moze ktos cos podpowie z wlasnego doswiadczenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_efekt: jak pies daje sie dotknąć, to idź na odsysanie. U nas nie było na nie szans, bo mój wilczur panikuje, ale nasz wet zawsze wybiera tę metodę. Idź do Remedium na Bukowskiego, dr Maciek Ci wszystko dokładnie opowie, u niego operacja to ostateczność.
  • Odpowiedz
  • 0
@r__k mozna mu robic wszystko na zywca, to oaza spokoju. Wlasnie chcialem pojsc na Bukowskiego na konsultacje ale nie bardzo wiem jak to ugryzc bo potem i tak wroce do swojego weta, a on fanem odsysania nie jest ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_efekt: mój pies kiedyś miał, najpierw kilka dni bolało, potem przestało, zrobiło się twarde aż w końcu po ~roku się wchłonęło i został tylko taki malutki twardy "kamyk" w środku w tym miejscu.
  • Odpowiedz
@mirko_efekt: Statystyki mówią, że ściągniecie krwi ma skuteczność ~50%. Jeden rabin powie tak, drugi powie nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak na serio, moje osobiste statystyki są dużo gorsze i w 8 przypadkach na 10 mamy powtórkę z rozrywki po kilku dniach-tygodniach. Problem leży nie w samym drenażu, ale w wytłumaczeniu Fafikowi czy innemu Pimpkowi, żeby nie napier*alał głową na wszystkie strony przez kilka dni
  • Odpowiedz