Wpis z mikrobloga

@SpookySkele Ja kiedyś w Wrocławiu widziałem w jeden weekend kilka bójek w tym że goście wyskoczyli z aut i zaczęli się nakładać i o czym to świadczy? W Łodzi w wielu miejscach wydaje się być niebezpiecznie ale już od jakichś 10 lat wcale aż tak nie jest
@SpookySkele #!$%@?, ta licytacja o najbardziej bezpieczne/niebezpieczne miasta zawsze bawi.

90% życia w Łodzi spędziłem i nie widzę żadnej różnicy pomiędzy moim miastem, a resztą dużych miast. Jak łazisz po Pietro (centrum), w sobotnią noc i zgrywasz cwaniaczka to twoje szanse na #!$%@? rosną, wiadomo :D na osiedlach spokój, chyba że trafisz na jakąś naćpaną/nawaloną patolke pod jakąś żabką.

I teraz powiedzcie mi, w którym mieście tak nie ma? Wawka inaczej? Wrocław