Wpis z mikrobloga

@BoykaResurrection: Sama siedze. Zle sie zyje, zebrania max 10 osob a do tego prawie wszystkie zebrania w mniej osob i tak sa anulowane. Treningi, konferencje, nabozenstwa itd, wszystko albo w ogole odwolane albo przez neta. Do tego ekstremalne bezrobocie, na islandzkim odpowiedniku olxa przez ponad miesiac bylo 0 ofert. Moze w wiekszych miastach jest lepiej, ale bym na to nie liczyla, bo wlasnie tam bylo najwiecej turystyki.

A do tego
  • Odpowiedz
@BoykaResurrection: Zapewne zalezy gdzie, na wsi to z edukacja slabo, wiadomo. Co starsi to albo mowia w stylu "I go toilet, I come back" i to z hardkorowym akcentem, albo nie mowia w ogole. Mlodsi niby mowia plynnie, ale co chwile brakuje jakiegos slowa, i albo mowia je po islandzku, albo w stylu "the thing where you put water for christian name giving party" (chrzcielnica)

Ale podobno w stolicy praktycznie
  • Odpowiedz