Wpis z mikrobloga

Mirasy, mam sprawę. Lata temu, będąc jeszcze w gimbazie dostałem perfumy z ejwonu, nazywały się Avon Blue Individual. Używałem ich jakiś czas no i mam do nich niesamowity sentyment. Sprawa rozbija się o to, że od dłuższego czasu szukam czegoś podobnego i znaleźć nie mogę. Pachniały jakoś tak... chłodno? Nie wiem, tajemniczo? xD Używałem kiedyś Armani He i pamiętam, że miało właśnie trochę tego "czegoś" z tego ajwonu, kumpel miał Bvlgari Aqva i też mi jakoś zalatywały tym "czymś", no ale jednak były trochę inne. Popatrzyłem na te nuty tego blue:
Nuty głowy grejpfrut, lawenda, szałwia
Nuty serca pieprz, geranium, rozmaryn
Nuty bazy piżmo, drzewo sandałowe
Myślałem, że tym wspolnym mianownikiem jest ta szałwia, kupiłem nawet w ciemno Rasasi al wisam day, bo mi sie jakoś mniej-więcej te nuty zgrywały, ale w ogóle nie to, w-------m się i oddałem szwagrowi. Używał ktoś może tego i kojarzy? Macie jakieś pomysły jakie perfumy mogły by być tak "zimno-tajemniczo-gorzkie"?
#perfumy
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach