Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ludzie błagam pomóżcie mi. Lekarz, który odbieral poród żony chciał zszyć żone ciaśniej "dla mnie" i żona jest od tego momentu praktycznie sie do mnie nie odzywa, grozi rostaniem itp.

Zdecydowalismy, że żona będzie rodzić w prywatnym szpitalu, baliśmy się ze ona albo dzieciak zlapia covida, no i moglem być przy porodzie. Żonie podczas porodu pękło krocze, trzeba było założyć szwy. Lekarz, który odbierał poród powiedzial jej, że zalozy szwy i tu popatrzyl się na mnie i powiedzial ze dla mnie zrobi to troche ciaśniej i sie do mnie usmiechnał na co ja odpowiedziałem "ok ok" i sie lekko zasmialem na to moja zona wpadła w jakiś szał, zaczela krzyczec na cala sale do tego lekarza jak pan śmie, co pan wyprawia, ty gnoju ja tu jestem i to slysze a do mnie jak moglem ją tak potraktować. Ja niewiedziałem o co w ogole chodzi. Ja zrozumiałem jego żart, że chciał zszyc zone ciasniej żeby podczas seksu mi bylo lepiej ale jak bylismy w sali kiedy on to mowil to chyba z emocji jemu przytaknąlem, wtedy wydawalo mi sie to po prostu zabawne. Teraz wiem, ze nie bylo :(.
Zona krzyczala ze go pozwie, ze ma na to swiadkow mi kazala siebie nie dotykac i wypie...ć. Personel probowal ją uspokoić. Jak wrocila do swojego pokoju to zachowywala sie jak szalona, plakala tak ze brakowalo jej tchu, krzyczala na mnie ze jestem gnojem, ze jej nie obroniłem, ze nic nie zrobilem. Kazala mi sie wynosic. Wiecej nie chciala sie ze mna widziec, nie zostalem juz wieciej wpuszczony do szpitala zeby ją zobaczyć. Na rejestacji zostalem poinformowany, ze zona nie chce mnie widziec. Zona telefonow ode mnie nie odbierala.
Ze szpitala przywiozl ją moj brat po ktorego ona zadzwonila. Od kilku dni zona placze, malo je, caly czas powtarza ze zostala potwornie upokorzona, ze jak moglem jej nie obronoc itp. Zadzwonilem po moja matke, ktora nam pomaga ale bardzo sie martwie bo powiedziala mi ze to wszystko moze skonczyc sie rozwodem i ze Anie jest slaba i fizycznie i psychicznie i ze musze chyba wezwac lekarza i jakiegos psychologa na wizyte donowa zeby z żona porozmawiał... Dodatkowo matka mowi, że moze to sie skonczyć depresją poporodową i że w tym wszystkim może żona coś zrobić jeszcze dziecku.
Jestem tym wszystkim przerażony. Zona wygląda źle, po prostu wyglada źle. Próbowalem z nią porozmawiac ale ona po prostu albo wydaje sie nieobecna, ma pusty wzrok i placze albo krzyczy na mnie.
Błagam doradżcie co ja mam robic??? Wiem, ze rozmowe z nią o tym co się wydarzylo odloze na później ale boje się ze może coś sobie zrobic albo dziecku.

#rozowepaski #niebieskiepaski #anonimowemirkowyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fd9bcbe7aca0b000b77fcfb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 242
  • Odpowiedz
@Konkaki: Problem polega na tym, że pacjent musi współpracować z lekarzem. Jak lekarz ze mną nie współpracuje tylko rzuca chamowatymi żartami to niech wyperdala bo sie nie nadaje do profesji.
  • Odpowiedz
@Olivia: Szczerze to rozumiem że twoja żona była wściekła na lekarza, ale na ciebie? Nie będę udawał mądrali, więc od razu przyznaję że taki tekst lekarza uznałbym za głupkowaty żart i puścił w niepamięć. Co mogę powiedzieć, dalej staraj się z nią porozmawiać i wyjaśnić sprawę, bo inaczej tego nie widzę
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: lekarz jest powalony, Twoja żona oczywiście też bo bez przesady żeby wobec Ciebie się tak zachowywać, powinna zrozumieć, że sam byłeś zestresowany i mało do Ciebie docierało, a nie skupiać się tylko na sobie, bo och jej, ona urodziła, no po prostu dokonała czegoś niemal niespotykanego () no ale sama jest teraz rozemocjonowana. I wszystko przez ten poród, gdyby Wam się dzieciaka nie chciało, tylko byście
  • Odpowiedz
@Olivia: znam kobietę, która poprosiła sama lekarza, żeby ten ją zszył tak, "żeby mężowi się podobało". Znam też taką, która absolutnie tego nie chciała i efekt jest taki, że 10 lat po porodzie mąż już jej nawet nie dotykał, a ona sama robiła sobie waginoplastykę, żeby uratować małżeństwo. Szukała romansów, ale żaden się nie utrzymywał zbyt długo, bo faceci z tych romansów uciekali. Jeden jej wprost powiedział co myśli o jej
  • Odpowiedz
@Olivia Nie mogę się wypowiadać za OPa ale mi to wyglądało na takie przytaknięcie bez przemyślenia sprawy, taki jakby odruch. Zadziałały emocje bo w końcu to narodziny to duże przeżycie zarówno dla kobiety i jak i faceta.

Oczywiście lekarz nie powinien takich decyzji podejmować to druga sprawa.
  • Odpowiedz
@Olivia jesteś atakowana, że walczysz z kiepskimi żartami, ale gdybyś nie przedstawiła perspektywy kobiety, to jeden gimnazjalista z drugim licealistą poheheszkował sobie "baby so głupie" i uwierzył, że tak nas można traktować
Chapeau bas!
  • Odpowiedz
ona zachowuje się niepoważnie i żadne gadanie o hormonach mnie nie przekona, że to powoduje iż nie można nad sobą panować, nie myśleć logicznie i że to jeszcze ją może usprawiedliwić w wyzywaniu męża


@Sandrinia: Każda kobieta inaczej odczuwa przestawienie gospodarki hormonalnej po porodzie. Ze swojego osobistego doświadczenia jestem w stanie uwierzyć, że to wyolbrzymiło reakcję opisywanej kobiety.
  • Odpowiedz
ciasne zszycie cipki nie jest


@KoderDeKoder: Nie mówię, że nie jest możliwe. Natomiast nie jest możliwe zakładając jeden szew na skórę. W artykule, który podlinkowałeś są tylko jakieś historyjki i domysły, a większość treści odnosi się do nacięcia krocza.
  • Odpowiedz
@Olivia a wiesz jak sytuacja wygląda u normalnych ludzi? Mieliśmy z żoną identyczną sytuację. Lekarz powiedział o dodatkowym szwie na głos. Ja zadowolony, żona zadowolona, nie robiła żadnych problemów.
  • Odpowiedz
@Olivia: ludzie tutaj są #!$%@? xD Lekarz #!$%@? sobie pozwala na szowinistyczny żart (albo #!$%@? wie co, jak naprawdę może tak zrobił/chciał zrobić bo jest #!$%@? starym boomerem) przy pacjencie a mirki się cieszą.
  • Odpowiedz
@alltan: @Skaju: @trevoz: @veldrinn: @grajlord: Nie znam się na położnictwie, więc szybko poguglałam troszkę. Ta lekarka twierdzi, że wierzy że się takie sytuacje zdarzają, na tej stronie ginekolog mówi, dlaczego się tego nie powinno robić (nie, że jest niemożliwe) i że odnosi się to do zszywania mięśni, nie skóry. Ogólnie w sieci szew mężowski zdaje się być definiowany zawsze jako wykonany przy rozdarciu w kierunku odbytu, więc
  • Odpowiedz
@BotGirl: Ale ja mówię o Polsce, bo tutaj to jest taki śmieszny żart, bo faktycznie się czasem tam zszywa coś po porodzie no i lekarze śmieszkują, że to szew dla męża.
W innych państwach możliwe, że faktycznie wykonuje się taki zabieg - skoro np. w Niemczech wykonuje się zabiegi obrzezania kobiet to czemu mniej inwazyjne zabiegi nie miałyby być tam wykonywane?
  • Odpowiedz