[RHarryH]

Czy znacie jakiegoś #przegryw w uniwersum HP? Nie chodzi mi o Nevilla bo on w końcu zabił Nagini przestał być gamoniem i znalazł sobie potem żonę. Chodzi mi o to, że uczniowie Hogwartu wydawali się nie mieć żadnych problemów interpersonalnych, każdy się z każdym dogadywał, miał paczkę znajomych, poznawał druga połówkę. Dla nich problem to było jak ich ktoś spetryfikuje albo sprawdzian z pszyrki.

Na szybko pomyślałem o Glizdogonie i Snape, ale myślami szukam po roczniku Pottera i około.

#harrypotter

[mirkewolnystrzelec]

@RHarryH: ot chociażby Luna Lovegood. W końcu aż do piątej części jest ona w szkole bardzo samotna i odrzucona przez rówieśników

[N.....h]

@RHarryH: Luna Lovegood

[RHarryH]

@mirkewolnystrzelec: @Nitrish: ale potem i tak jej się układa.

[77023]

@RHarryH: ciężko być przegrywem w społeczeństwie, gdzie naprawienie struktury kostnej gęby, czy trądzika a'la youngbratz albo manlectwa to kwestia czarów lub eliksiru. Tam to już trzeba mieć konkretne #!$%@? umysłowe.

[RHarryH]

@77023: no w sumie bardziej myślałem o osobach też mentalnie niedostosowanych społecznie.

[Sleepypl]

@RHarryH: Argus Filch. Co prawda był od Harrego o wiele starszy, ale w definicję przegrywu raczej się wpisuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)