Wpis z mikrobloga

@Soojin21: czy należysz do tych co cokolwiek robią to muszą opublikować w sieci? Jak ktoś decyduje się na apostazję to sobie niech robi. Moda na robienie ze wszystkiego czelendży jest jak najbardziej infantylne. Niedługo codzienne aktywności jak sranie stanie się czelendżem.
  • Odpowiedz
@Czomolungman: ja apostazję mam już dawno za sobą i robiłam o tym wpisy w internecie. Tak, obnoszę się z tym.
Portale społecznościowe właśnie od tego są, żeby wrzucać na nie zdjęcia, pisać, że się zmieniło pracę, zaręczyło, zrobiło apostazję, pisać o swoich poglądach... Skoro nie odpowiada ci taki content, to po co używasz portali społecznościowych?
  • Odpowiedz
@Soojin21 niby nic jednak jeśli robi się to na pokaz pozostaje niesmak i powatpienia w szczere intencje takiej osoby. I tyczy się to wielu aspektów życia z których skrajni lewacy robią cyrk. Brak umiaru w atencjonowaniu się to wasza największa chyba bolączka
  • Odpowiedz
@zupa_cebulowa:

niby nic jednak jeśli robi się to na pokaz pozostaje niesmak i powatpienia w szczere intencje takiej osoby.


ale co na pokaz? jak ktoś wrzuca na fejsa zdjęcie aktu ślubu albo wrzuca zdjęcie z imprezy urodzinowej, to też znaczy, że wziął ślub/zorganizował urodziny "na pokaz"?
  • Odpowiedz
no a nie ma racji? nie rozumiem po co tak pajacować z tym xD


@Energy5555: Jakie pajacowanie? Może i te wszystkie "czelendze" kojarzą się z głupotą, ale jeśli ten #apostazjachallange miałby wyglądać tylko na wrzuceniu zdjęcia świstka do internetu, to czemu nie?

alternatywę do czego? nie sądzę, żeby apostazja potrzebowała szczególnej
  • Odpowiedz
"słuchaj Julka, trzeba się wypisać z tego opresyjnego kościoła"

"Eee no nie chce mi się"

"Ale to jest czelendż"

"#apostazjaczelendz"

XD


@zmasowanyatak: Nawet jeśli miałoby to tak wyglądać, to co w tym złego? Przecież i tak nie żyją zgodnie z nauką kościoła, nie uczęszczają do niego i nie wierzą w boga, więc po co mają nadal należeć do tej instytucji?
  • Odpowiedz
"apostazja challenge" brzmi bardziej jak głupia zabawa, niż walka z realnym problemem


@paziu: był już green washing to teraz będzie atheist washing. Apostazja z punktu widzenia KRK nie zmienia dokładnie nic, natomiast jest jak widać świetną okazją do zdobycia trochę atencji w internecie. Teraz tylko czekać aż się pod to junior brand managerzy zaczną podpinać.
  • Odpowiedz
@Soojin21: Cyrk to ta cała apostazja. Jak nie chcę np. studiować to niosę podanie o wykreślenie i to robią. Jak nie chcę mieć konta w banku to podpisuję wniosek i zamykają konto. Jak chcę zrezygnować z bycia katolikiem to muszę zdobyć akt chrztu, napisać oświadczenie/podanie, przynieść do kancelarii, takie podanie może przyjąć tylko proboszcz (w kościele, do którego się w tym celu udałam to proboszcz przyjmuje 2h w tygodniu) i
  • Odpowiedz
@Soojin21: nie wiem, się w kościele spytaj. Ty mi raczej napisz co konkretnie zmienia z punktu widzenia KRK liczba apostazji. Dochodów nie tracą, wiernych też nie, bo ci co robią apostazję i tak już dawno do kościoła nie chodzą.
  • Odpowiedz
@loginnawykoppl: jak tych apostazji będzie wiele, to dochody i wpływy mogą stracić, bo wtedy nie da się dalej pozycji kościoła oprzeć na tym, że prawie wszyscy to katolicy. A i politycy mogą już nie być tacy wyrywni do współpracy, jak będą mieli elektorat gdzie indziej.

Ale to oczywiście musiałoby być dużo osób odchodzących z kościoła.
  • Odpowiedz
@Soojin21: Sekielscy odwalają kawał dobrej roboty tak samo jak ks. Isakowicz i Jerzy Bokłarzec - mówią jak jest i chcą rozliczeń. Ludzie mają sami ocenić i podjąć decyzję na pewnych faktach a nie dołączać do jakichś społecznościowych "flashmobów" które prędzej czy później się zapomni i po latach ktoś sobie uświadomi że brał udział w takich "cringowych" akcjach. Wiara jest w człowieku, ulatuje z wiekiem - tak jak w moim przypadku,
  • Odpowiedz
@Soojin21: Ale Lis ma racje. Komunia jest w rodzinnym gronie i powiedzmy dotyczy tego kręgu. Nikt normalny (a przynajmniej nie słyszałem) nie wrzuca całej ceremonii komunii na fb czy tam Twitter czy chwali się tym podobnie jest ze ślubem. Ta Apostazja jest na pokaz i tyle nic prócz atencji czy wywołania reakcji wierzących ludzi i tych nie wierzących nie zyska.
  • Odpowiedz