Wpis z mikrobloga

Anglicy u mnie w pracy mowia, ze nic nie traca, ze francuski ser plesniowy podrozeje o 40%, bo nikt go i tak nie je. Oni chyba serio nie sa swiadomi ile produktow zywnosciowych sprowadzaja z UE. Zreszta co sie dziwic jak wiekszosc z nich nie gotuje, tylko kupuje gotowe bardzo slabej jakosci jedzenie.
Ostatnio jeden anglik na przerwie jadl fasolke prosto z puszki xD

#uk #brexit
  • 49
  • Odpowiedz
@karygodnykartofel: ja w pracy trafilem na samych kucharzy amatorow (sam taki jestem).
Przescigamy sie w tym kto co ugotowal.

Co do brexitu to dobrze ze ludzie zobacza ze tyle lat kupowali towary z zagranicy. Mam nadzieje ze jesli import zdrozeje to bedzie moda na jedzenie produktow z UK i produkcja w Kraju zacznie sie oplacac.
Na dluzsza mete kraj ktory wszystko importuje i uzaleznia sie od dostaw sporo traci. Czas
  • Odpowiedz
Na dluzsza mete kraj ktory wszystko importuje i uzaleznia sie od dostaw sporo traci. Czas zajac sie wlasnym rynkiem nawet jesli na poczatku nie wyglada to dobrze to mysle ze z czasem wyjdzie to obywatelom na dobre.


@mielonkazdzika: #!$%@? ta wyspa na 10km2 i #!$%@?ą pogodę. O wiele lepiej jest rozwijać usługi i importować niż #!$%@? samemu dbać o swoje jedzenie.
  • Odpowiedz
@mielonkazdzika: Obawiam sie, ze to test, ktory raczej sie nie powiedzie, lub na kazdym kroku ktos bedzie musial nadzorowac kazda maszyne co bedzie drozsze, niz zatrudnienie niewykwalifikowanych pracownikow. Ciezko zautomatyzowac fabryke samochodow do konca, a co dopiero farme.
  • Odpowiedz