Wpis z mikrobloga

Parę wniosków z odcinka i reakcji mireczków:

O Czereśniaku już kiedyś pisałem, będę konsekwentnie podtrzymywał, że to normalny, sympatyczny gość, ale mocno niezdecydowany, może i wstydliwy. Taki trochę prawik, który niby chce, ale się boi i nie wie jak podejść. Rozumiem go, bo większość przeciętnych facetów, którzy nie byli Casanovami od podstawówki, miało na pewno taki etap. No u niego się przedłużyło xd. No ale to w końcu program Rolnik Szuka Żony, więc chyba oczywiste, że będą tu faceci, którym z jakichś powodów nie wyszło z kobietami. Tak czy siak, na pewno sobie poradzi, i dobrze.

Ziemniaczara: co tu dużo gadać, słowami i czynami sama sobie wystawia laurkę. Pomijam już to, że z oczywistych przyczyn wątek jej nowego faceta jest dla widzów zwyczajnie nieciekawy do oglądania. Kobieta jest boleśnie wręcz przekonana o własnej nieomylności i zajebistości. Najbardziej mnie irytowała ta sprzeczność dotycząca podejmowania przez kandydatów inicjatywy, którą unaocznił Paweł. Źle jej było, że nie "atakowali", ale jak Zakolak coś zaczął działać, to i tak źle. Czemu? Z powodów, które nie przeszły jej przez usta, bo brakuje jej odwagi do odrobiny szczerości: bo Paweł jej się w tym momencie już nie podobał. Wybrała wzrokowo, później wyszło jak wyszło. I nikogo nie winię za to, że buziak od kogoś, za kim nie przepada, jest niefajny, a od kogoś, kto się podoba, jest wspaniały. Tylko po co #!$%@?ć jakieś farmazony?

Odnośnie relatywizmu w temacie podrywu i tego, co wolno, a co nie, to ładnie widać to na przykładzie Józka. Wiadomo, dostaje mu się jako erosomanowi i obmacywaczowi, generalnie słusznie. Ale z drugiej strony, czyż właśnie ten brak inicjatywy, również w temacie dotyku i łamania lodów, nie jest częstym zarzutem wobec szeroko pojętych "cipeuszy" i beciaków (nawet nie mówię już o rolnikach z programu, ale tu tez mamy przykład: nauczycielka od Czereśniaka)? Wniosek: jak jesteś stary i brzydki, to jest obleśne, jak jesteś młody, to jest to wręcz oczekiwane. Wiem, odkrywam Amerykę xd. No ale po prostu śmieszy mnie ta mirkowa pruderia. Bo Józek miał dużo racji mówiąc (w swoim przaśnym stylu oczywiście), że ciężko kogoś poznać (przypominam, że chodzi o kandydatkę do związku, a nie kolegę do bilarda) bez dotyku. Szok, ale fizyczność w związku to bardzo ważna sprawa, no chyba, że jesteście z tych, co wierzą, że przytulanie jest ważniejsze od dobrego ruchania.

Co do Dawida, to widząc, że na koniec programu gość idzie w kierunku odświeżenia kontaktu z dwiema kandydatkami, które go sponiewierały na wizji, ciśnie się na usta tylko klasyczne "Oh shit, here we go again" xD. Pokazał na koniec, jak niepoważne ma spojrzenie na świat (poczuł się pewnie znowu lovelasem) i nie umie wyciągać wniosków. Laski też okazały się niepoważne (tu akurat brak zaskoczenia z mojej strony, bo miałem o nich negatywne zdanie od początku, o dziwo Baba Jaga okazała się koniec końców najsensowniejsza z zachowania). Najpierw jątrzyć, potem się zreflektować, że w sumie szkoda xd. Oj Dawidek, jak już kiedyś mu coś wyjdzie, to będzie idealną ofiarą przemocy domowej i zdrad.

O jedynej udanej parze z programu powiem tylko tyle: madka zupełnie mnie nie przekonała do siebie, uważam, że ten związek opierać się będzie niestety na wyrachowanych decyzjach (choć nie przeczę, że czysto fizycznie Norek ją pociąga) i jest zwyczajnie typem osoby, z którą chyba bym długo nie wytrzymał. Taka trochę koleżanka z pracy w urzędzie, która pracuje już parę lat dłużej, niż ty, więc jak ją pytasz o radę, to zawsze czujesz ten lekki protekcjonalizm i łaskę. No ale życzę im (głównie jemu, bo to facet na poziomie) szczęścia.

Takie tam przemyślenia.

#rolnikszukazony
  • 5
  • Odpowiedz
@BrockLanders: Ech znowu trzeba wyjaśniać ten Twój bullshit ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czereśniak - pomimo tego, że ewidentnie się trochę pogubił to słusznie jest jechany. Nie robi się tak, że wybierasz kandydatkę, później masz ją dwa tygodnie w dupie, przyjeżdżasz na nagrania, na randkę i obiecujesz jej złote góry żeby dobrze wypaść przed kamerami, a później znowu masz ją w dupie żeby... na kolejnej randce znowu jej
  • Odpowiedz