Wpis z mikrobloga

`11
#nothingbutdreampopdecember #godelpoleca #muzyka #dreampop

Lush - Thoughtforms (2nd Version)

playlista - nothing but dream pop december - edycja 2020

patrzę w prawy dolny róg, szukam zaćmionymi ślepiami daty a tu okazuje się, że 1/3 zabawy za nami.
za kolejne 10 dni będziecie już czytać moje wpisy i słuchać piosenek wypatrując powoli pierwszej gwiazdki. targając zawczasu na chatę dodatkową siatkę wypchaną mąką na pierogi i wciskając kit starym, że w sklepie nie było rodzynek...
przy piątku, o tej godzinie, nie ma sensu nikomu utrudniać życia, zróbcie coś dla siebie, zasłużyliście sobie. dlatego wrzucam "pewniaczka"

Lush to generalnie ścisła czołówka moich ulubienych zespołów, nie tylko z tych hałasujących na gitarkach w rytmie shoe-shoe
i stawiam tezę do weryfikacji przez kolegę @Foresight - że Lush są dla alt-rocka z ramienia dream popu, tym czym Yes było dla proga. czyli wyciskającą maksimum ekstraktu z owoców muzycznej wyobraźni, nader-melodyjną propozycją, skomponowaną ze wszystkiego co przytłacza w możliwie najprzyjemniejszy sposób z obranej stylistyki. nic tu nie jest dziełem przypadku, nawet melorecytacyjne wstawki Emmy Anderson mają w sobie tyle rytmicznej słodyczy i nośności, że można by nimi zasilić kilka prosperujących, indie rockowych zespołów na potrzeby ich debiutanckich płyt.

nie wiem czy to mój top#1 kawałek Lush, ale w tej wersji rozkochał mnie od pierwszych dźwięków. po milionie przesłuchań, wciąż czuje się jak rażony prądem gdy perkusja daje sygnał do ataku tej gitarowej gonitwie, za którą rusza już cała maszyneria, nie zadająca niepotrzebnych pytań o zgodę. na tym polega wybitny dream pop - wciąga bez reszty, niczym heheodkurzacz, odrywając od codzienności, otaczając nas ze wszystkich stron, podnosząc nam ciśnienie i zamykając nam na moment oczy, które nie są nam w takich momentach do niczego potrzebne.
KurtGodel - `11
#nothingbutdreampopdecember #godelpoleca #muzyka #dreampop

Lush -...
  • 2
@KurtGodel: Ej niegłupie te porównanie, nawet ten kawałek brzmi trochę jak Yes xD No i nader-melodyjny prog najlepszy, nie dajcie sobie wmówić że ten gatunek polega na graniu kilkunastominutowych technicznych wygibasów w 7/4 i 11/8 jak pewien zespół na D i T.