Wpis z mikrobloga

Mieszkałam 2 lata temu w nawiedzonym mieszkaniu. Na krakowskim kazimierzu się mieściło. Stara kamienica. Nawet sylwestra dla samotnych wykopków tam zrobiłam, wiec może ktoś kojarzy. Ja #!$%@?. Prawie w każdą noc słychać było kroki zbliżające się coraz bliżej łóżka. Raz se ide przez dosyć długi korytarz i słysze jak ktoś woła Ola. Z pokoju po mojej wtedy prawej stronie jak se szłam. Jestem #!$%@? ale jeszcze nie aż tag żeby glosy słyszeć. A ktoś totalnie mnie po imieniu zawołał. A nikogo na chacie wtedy nie było. W przedpokoju też było światło na fotokomórke i jak siedzialam w kuchni to bez przyczyny sie wlaczało w przedpokoju długim. Dodam też, że miałam #!$%@? sny złe w tym miszkaniu. Najgorszy to, że naziści tam wparowali i taki stary żołnierz się znęcał nad ludźmi a ja na to patrzyłam i bałam się w #!$%@?. Jest możliwe, że to mieszkanie widziało takie sceny. Kolezanka która tam też wtedy mieszkała nigdy sama tam na noc na noc nie zostawawała bo sie bała. Okropność. Jak dobrze, że już tm nie mieszkam. Brrrr #gownowpis #okultyzm
Pobierz
źródło: comment_1607549388du5DGoKmLuNZKH4kj71Kcw.jpg
  • 65
@Wina_Segmentacji: chyba na ten moment nie ma takiej opcji. A szkoda bo jestem ciekawa o co chodzi. Czy o jakieś echo dawnych zdarzeń czy po prostu coś mnie w #!$%@? robiło. Na sto procent słyszałam jak ktoś mnie po imieniu zawołał. Plus kroki co noc. No jeszcze mnie nie #!$%@?ło żebyem to sobie wymyśliła i usłyszała