Wpis z mikrobloga

24.12.2020
Starosielce, Białystok
Śnieg skrzy się na mrozie, zapada wieczór. Nieśpiesznie rozbrzmiewają łagodne dźwięki polskich kolęd. Płomień świecy odbija się w tysiącach kolorowych bombek. W domach unosi się zapach igliwia, świerkowej żywicy i karpia. Jednak nie we wszystkich. W tym jednym, magicznym domku unosi się zapach kału, moczu i rozpuchu:
- Wojtek...podaj mi opłatek, proszę Cię...
- O PODAJ #!$%@?@! A CO JA MAM ROBIĆ WSZYSTKO?!

#kononowicz
  • 6