Wpis z mikrobloga

@cialomigdalowate: Ja miałam nadzieje, że wrócę do biura zanim pójdę na macierzyński (pracowałam do końca maja), a już w ogóle na bank będę mogła wpaść do biura na moje 3-lecie pracy w październiku xD
  • Odpowiedz
@cialomigdalowate: To jak z pierwszą wojną światową w 1914. Każdy myślał że to cholerstwo skończy się przed świętami, a i tak każdy siedzi nadal w swoim okopie i ledwo dycha nie wiedząc kiedy te męczarnie się skończą. Taka mała moja dygresja, ale moim zdaniem świetnie pasuje pod tego mema. Ja sam ledwo wytrzymuję nerwowo, mimo że jestem na studiach.
  • Odpowiedz
@cialomigdalowate: właśnie po prawie 9 miesiącach pracy z domu zastanawiam się, czy zainwestować w końcu w porządne stanowisko robocze. Ale takie porządne. Fotel, półleżąca pozycja, ekrany, wszystko pięknie. Założe się, że jeśli to zrobię, to po tygodniu będzie po pandemii.
  • Odpowiedz
W marcu byłam pewna, że idziemy do domu na max dwa tygodnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@cialomigdalowate: Premier chyba też tak myślał. I wszyscy którzy wtedy krzyczeli żeby tak grzecznie schować się po domach (i przypadkiem nie iść do lasu), bo "dwa tygodnie każdy wytrzyma" i "gospodarka też przeżyje dwa tygodnie zamknięcia". ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz