Wpis z mikrobloga

#kilofyirewolwery #kir3bobrownicy
Conan odwracał każdego bobra do góry nogami, podnosił ogon i patrzył. To czego szukał to dwa małe gruczoły pod nasadą ogona. Wycinał je i towarzyszące im worki mazi małym kozikiem, po czym przywiązywał je do pasa żeby się wysuszyły. Intensywna wydzielina z worków pozwalała mu pachnieć, wyglądać i myśleć jak bóbr. Wziął jej trochę, zmieszał z popiołem z ogniska i natarł sobie twarz. Czuł się dużo lepiej. Resztę bobra oprawiał oddzielając futro i mięso. Na sam koniec kości i czaszkę wrzucał na środek polany. Tworzyła ona perfekcyjną misę gdzie kości i czaszki mogły patrzeć w słońce i bieleć.

Niektóre ze szczątków pamiętały jeszcze czasy przed Conanem.

Spojrzał jeszcze raz na niezgrabną granitową figurę bobra wbitą na środku polany. Musiała być prastara. Dlatego nie kwestionował swojej roli w tym misterium. Tak musiało być, bobrza krew dla wielkiego bobra, bobrze czaszki na kopiec czaszek. Podumał jeszcze chwilę, po czym wstał i zgasił ognisko. Teraz było widać całą posturę mężczyzny, pokryty bobrzymi skalpami do ziemi, wielki jak dąb. Jego długa strzelba ledwo wystawała spomiędzy futer. Spojrzał ostatni raz na polanę i oddalił się od miejsca o którym wiedział tylko on. Kiedyś ubije największego bobra na świecie i złoży w ofierze jego czaszkę.
Pobierz Treant - #kilofyirewolwery #kir3bobrownicy 
Conan odwracał każdego bobra do góry nog...
źródło: comment_1606735245Cm7bNj4AhQ4MsKU96FGxdL.jpg
  • 2