Aktywne Wpisy
mickpl +302
Czy jest bardziej parszywe zajęcie niż bycie takim rasowym fliperem? XD
Najpierw oszukujesz starszych ludzi co do wartości ich najczęściej życiowego majątku. Wszystkie chwyty dozwolone, wrzucasz karteczki, udajesz że jesteś młodym małżeństwem, wykorzystujesz alkoholików czy osoby nieporadne.
Potem oszukujesz jakiegoś Saszkę z Ukrainy, że jego robota jest mało warta, że nie trzeba tego nigdzie zgłaszać, odprowadzać podatków itd. Wiadomo, remont musi być jak najtaniej, ale żeby z wierzchu się błyszczało.
Potem oszukujesz
Najpierw oszukujesz starszych ludzi co do wartości ich najczęściej życiowego majątku. Wszystkie chwyty dozwolone, wrzucasz karteczki, udajesz że jesteś młodym małżeństwem, wykorzystujesz alkoholików czy osoby nieporadne.
Potem oszukujesz jakiegoś Saszkę z Ukrainy, że jego robota jest mało warta, że nie trzeba tego nigdzie zgłaszać, odprowadzać podatków itd. Wiadomo, remont musi być jak najtaniej, ale żeby z wierzchu się błyszczało.
Potem oszukujesz
Czy jeśli jest spoko facet, ale popełnia błędy w pisowni (nie chodzi o ortograficzne), to według Was to powinno stanowić natychmiastową dyskwalifikację? Może ja jestem zbyt przewrażliwiona ¯\(ツ)/¯
#tinder
#tinder
A spotkałem się dzisiaj ze znajomym z byłej pracy i gdzieś tam nadmienił, że kierownik szuka ludzi, bo brakuje. A że byłą pracę, i kierownika, wspominam naprawdę ciepło, to pomyślałem, że może zrobię im małą reklamę. A nuż widelec komuś się przyda.
ogłoszonko
Praca elektromontera na pociągu sieciowym (szukają do sekcji Wrocław Główny i sekcji Oborniki Śląskie). Ogólnie polecam.
Podstawa to 3300 brutto (no mało w #!$%@?, ale z dodatkami za godziny w nocy, za godziny w niedziele i święta, z comiesięczną premią, deputatem węglowym wychodziło około 4500-5000 brutto miesięcznie. Jak dla Mireczka do 26 roku życia, to mniej niż 3600 na rękę nie dostałem). Jeszcze czasem dało się załatwić nadgodziny (podwójnie płatne), także było nieźle.
Praca to robota przy trakcji w trybie 12 godzinnym, dniówka-nocka-dwa dni wolnego. Nie jest ciężko, często dniówka/nocka wygląda tak, że nie robi się nic przez większośc dnia, tylko trza pojechać samochodem/pociągiem ileś tam KM w jedną stronę, zrobić jakąś robotę czy pomiary na trzy/cztery godziny pracy, i odliczać do fajrantu. No chyba, że awaria trakcji, to wtedy trza robić, aż do naprawy, niezależnie od warunków.
Wymagania to w sumie wykształcenie kierunkowe. Kat B prawa jazdy, podstawowe SEP i jakiś elektryk, czy technik utrzymania trakcji kolejowej.
Polecanko, bo robota naprawdę lekka (mentalna budżetówka, także kultura pracy na wysokim poziomie xD), pieniądze niezłe, a też są opcje rozwoju zawodowego (po roku kierownik pociągu i tak dalej).