Wpis z mikrobloga

#zalesie i chyba jakaś #!$%@? #pasta z tego wyszła.

#!$%@?. No w tym roku to ja się jeszcze tak nie #!$%@?łem. W dodatku z błahych powodów. Zdechł mi iPod Touch. Spoko, kupiłem nowego i chcę ze starego przerzucić kawałki, których w żaden inny sposób nie uzyskam bo stawiałem też niedawno nowy system i wiele poszło się #!$%@?ć, ale są na tym starym iPodzie m.in. moje demówki.

Co za okropne, paskudne czasy nastały ja #!$%@?ę. Chcesz ściągnąć program do transferu plików? Nie ma problemu musisz tylko zaakceptować nasze ciasteczka, kliknąć dwa razy że nie będziesz subskrybował naszej strony i nie chcesz powiadomień o nowościach. Następnie oczywiście wyłącz Adblocka, ściągasz program przez jakiegoś #!$%@? asystenta pobierania (szczególnie na polskich stronach popularna praktyka) i wreszcie czekasz aż ten asystent z niezrozumiałych dla mnie powodów dopiero ściągnie ci program. Na kiego #!$%@? ktoś w ogóle...nie, #!$%@?, no nie wiem jak to opisać...na #!$%@? ktoś wpadł na taki kretyński pomysł żeby pobierać przez jakiegoś asystenta. Kto na stronie #!$%@?.pl czy inna pcgalatyka.pl wymyślił do #!$%@? ciężkiej nędzy, żeby coś takiego zaimplementować?

Dobra, program ściągnięty, Odpalasz i oczywiście #!$%@? problem z kompatybilnością. Pobierasz następną wersję. Odpalasz. Ok. Działa, #!$%@? jest w pytę. Ale nie. Ale, ale nie. W momencie transferu plików po dziesiątej sztuce wyskakuje jebitny komunikat, że to wersja darmowa i trzeba becelować. Ok, spoko, każdy chce talary za swoją pracę to mogę groszem rzucić, normalna rzecz, ale jak widzisz cennik to śmiech cię ogarnia. 40$. 40 dolarów. Czterdzieści, #!$%@?, dolarów za takie gówno w podstawowej wersji, ale możesz się jeszcze szarpnąć na PRO za 60$.

Walcie się na cyce, pajace. Najpierw piszcie, że coś jest płatne i ile za to chcecie a nie umieszczacie wielki napis "FREE".

A jak to było kiedy ostatnim razem zdechł mi iPod? Był to rok 2015. W wyszukiwarce wpisałem frazę -> ściągnąłem jakikolwiek PodTrans czy jak to się zwało z pierwszego linka -> podpiąłem iPoda i #!$%@? działało.

#!$%@? warty jest teraz ten internet.
  • 2
demówki.

Co za okropne, paskudne czasy nastały ja #!$%@?ę. Chcesz ściągnąć program do transferu plików? Nie ma problemu musisz tylko zaakceptować nasze ciasteczka, kliknąć dwa razy że nie będziesz subskrybował naszej strony i nie chcesz powiadomień o nowościach. Następnie oczywiście wyłącz Adblocka, ściągasz program przez jakiegoś #!$%@? asystenta pobierania (szczególnie na polskich stronach popularna praktyka) i wreszcie czekasz aż ten asystent z niezrozumiałych dla mnie powodów dopiero ściągnie ci program. Na kiego
@kopylko: Heh, to by było normalne i ludzkie, ale no nie w Apple. Apple zakłada że wszystkie kawałki masz u nich kupione. Pliki z innego źródła (legalne bądź nie) lub tak jak w moim przypadku demówki zrobione przeze mnie i niewydane nigdzie nie są uznawane jako te, które możesz posiadać na nowym urządzeniu. iTunes (program obsługi urządzeń Apple) gromadzi bibliotekę tylko legalnie kupionych przez ciebie utworów.