Wpis z mikrobloga

Ok dojrzałem do backupów :D
Myślę (nawet już próbuję) nad #owncloud, ale tutaj na wykopku znalazłem jeszcze #nextcloud.
To co chciałbym osiągnąć to tak:
Jedna instancja online na jakimś OVH. Druga instancja online w domu, na łączu 1000/40 (UPC) :/ na jakimś NAS lub może malinka z dyskami?
No i teraz myślę sobie tak - wchodzę do domu, odpalam wifi w telefonach, najlepiej zaczyna się jak najbardziej zautomatyzowane synchro i wrzucanie z telefonów na clouda. Z domowego jakiś cron, że w nocy i w godzinach mojej pracy leci kopia na OVH.
Teraz wariant drugi - w trakcie podróży uruchamiam wifi w jakimś starbuniu czy innym hotelu i focie młodych dupeczek z plaży lecą na instancję OVH, a ta synchronizuje się z instancją w domu.
Więc nawet jak jakiś bambus zakosi mi telefon, a we francji rekiny pożrą serwerownię to i tak zachowają mi się pamiątki z wakacji. Tak samo jak w domu ajfonik podpali mi sypialnię, zjara NAS to własne porno będę mógł sobie odtworzyć z OVH.

Jest jakieś rozwiązanie, które tak zadziała czy trzeba będzie robić kombinacje alpejskie?
Bo najlepiej to nie chciałbym, aby jakiś stiw dżobs oglądał mojego siusiaka.