Wpis z mikrobloga

Strasznie mi głupio.
Ogólnie mój ziomek był w szpitalu i kilka razy byłem mu podrzucić jedzenie (to co chciał i mógł ze wzgledu na swoją chorobę jeść) wyszedł ze szpitala i dzisiaj byłem go odwiedzić. Dał mi flaszkę i 100 zł, że kase oddaje mi za zakupy które dla niego robiłem, a flaszka "za fatygę, że chciało mi się do niego jechać" Ogólnie to powiedziałem mu, że nie chcę, kasy a to co mu kupiłem niech wyjdzie mu na zdrowie i tyle, no ale, że muszę wziąć bo mu będzie głupio i że ziomkowi x też oddał kase i on też nie chciał wziąć itp itd i że jego rodzice nie musieli jechać do niego kilka razy po 80km w jedną stronę żeby mu te rzeczy przywieźć. Ostatecznie skończyło się na tym, że wziąłem kase i flaszkę bo nalegał ale teraz strasznie mi głupio. Nie wiem czy mu tego nie zwrócić. Chociaż z drugiej strony myślę, że jakbym nie przyjął to by do mnie nie zwrócił się więcej po pomoc (a niedługo trafi znów do szpitala, bo by mu było głupio) No ale z gorszych rrzeczy to wygooglowałem ile kosztowała ta flaszka (bo gówno a nie koneser ze mnie) i prawie 200 zł -.-

Nie wiem co oczekuję po napisaniu tego wszystkiego do was, ale strasznie mi głupio, że cokolwiek wziąłem ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie jechałem do niego dla korzyści...
#zalesie #przegryw
  • 10